Jak oni gadają

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polacy polubili komediową jazdę po bandzie. Monologi bez tematów tabu, niestroniące od wulgaryzmów i nierespektujące politycznej poprawności. Nasza scena stand-upowa rozwija się w niesamowitym tempie.

Stand-up to kolejna zachodnia rozrywka, która świetnie się u nas przyjmuje. Jedna osoba stoi przy mikrofonie przed publicznością zebraną w klubie czy teatrze i opowiada o sobie, swoich przemyśleniach i doświadczeniach. Czasem jest to zabawne, czasem wulgarne, a najczęściej zaskakujące. Bo w stand-upie nie ma tematów tabu. Weźmy choćby monolog Abelarda Gizy o toaletach publicznych. Po co tam w ogóle są fotokomórki? („żeby obsikać podłogę”). Dlaczego ludzie nie używają szczotki do kibla? („nie wygląda jak ta do zębów”). Dlaczego toalety mają dobrą akustykę? („żeby słyszeć wszystkie odgłosy wydawane w sąsiedniej kabinie”). A clou numeru jest wyjaśnienie, co z wizytą w toalecie mają wspólnego Adam Małysz i trener Tajner. Filmik z tym występem ma ponad 1,5 mln wyświetleń na YouTubie. I to wcale nie jest rekordowy wynik.

Więcej możesz przeczytać w 14/2016 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.