Generał udzielił rosyjskiej agencji wypowiedzi na temat amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Nie była ona uzgodniona z Ministerstwem Obrony Narodowej ani z Ministerstwem Spraw Zagranicznych.
Co powiedział Lewandowski? - Jeśli zapadnie decyzja o budowie w Polsce amerykańskiej bazy rakiet przechwytujących, to nie powstanie ona wcześniej niż w 2012-2014 roku – mówił rosyjskiej agencji. Dodał, że "władze państwa generalnie są za tym, żeby taka baza powstała, jednak decyzja zapadnie zgodnie z procedurami". - Być może będzie nawet referendum, gdyż są siły, które życzą sobie takiego głosowania - zaznaczył Lewandowski.
- My nie chcemy budować bazy na dzisiaj. Dzisiaj nie ma zagrożenia. Jeśli będzie decyzja o budowie, to potrwa to kilka lat. Wtedy takie zagrożenie może już być realne - mówił rosyjskim dziennikarzom polski attache wojskowy.
- Ta wypowiedź nie była z nikim uzgodniona i zakrawa na skandal dyplomatyczny, bo narobiła sporo szkody – mówi nasz informator z MSZ. Decyzję o odwołaniu Lewandowskiego przyspieszył fakt, że jego nazwisko pojawiło się w raporcie z weryfikacji WSI jako żołnierza, który przeszedł szkolenie w ZSRR.
Lewandowski nie jest jedynym attache wojskowym, który w najbliższym czasie będzie odwołany. W związku z raportem o WSI do kraju wróci co najmniej kilku attache, którzy przeszli szkolenie w ZSRR i – według likwidatorów WSI - wykonywali zadania wykraczające poza ramy ustawy o WSI.