Jak pan ocenia działanie tarczy antykryzysowej?
Jacek Rostowski, były wicepremier i minister finansów: Tarcza jest nie tylko dziurawa, co jest oczywiście najbardziej frustrujące dla przedsiębiorców, ale także bardzo ograniczona, jeśli chodzi o jej rozmiar.
W tej tarczy najważniejszy jest element fiskalny, czyli dodatkowe wydatki czy zrezygnowanie z części dochodów budżetowych. Ta kwota wynosi w tym roku 30 miliardów złotych, czyli 1,3 proc. naszego PKB. Warto przypomnieć, że w przypadku Niemiec mamy do czynienia z wydatkami na poziomie jednej czwartej PKB, a w przypadku Francji z 12 proc. Nawet w przypadku Węgier jest to prawie 10 proc. PKB, a Włosi przeznaczyli ponad 14 proc.
Z czego wynika ten niski poziom w Polsce?
Z tego, że rząd wierzył, że pieniądze są i zawsze będą.
A nie ma ich? Jakiś czas temu słyszeliśmy o zrównoważonym budżecie i o tym, że polskie finanse mają się bardzo dobrze.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.