Awantura w rządzie. Na horyzoncie wojna polityczna, która zachwieje koalicją

Awantura w rządzie. Na horyzoncie wojna polityczna, która zachwieje koalicją

Zbigniew Ziobro i Mateusz Morawiecki
Zbigniew Ziobro i Mateusz MorawieckiŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Turbulencje, które czekają nas w nadchodzących miesiącach, zaczęły się podczas wtorkowego posiedzenia rządu. Wtedy przyjęto uchwałę dotycząca polityki energetycznej, przeciwko której byli najważniejsi politycy Solidarnej Polski, z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą na czele. „Wprost” publikuje treść dokumentu, z którego wynika, że koszty zmian poniesie zarówno sektor energetyczny, jak i odbiorcy końcowi, czyli obywatele.

Co wtorek odbywa się posiedzenie Rady Ministrów. To z 2 lutego było jednak nietypowe, bo trwało około trzy godziny, a w dodatku przebiegało w bardzo burzliwej atmosferze. Co więcej, zabrakło na nim wicepremiera ds. bezpieczeństwa, czyli prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, który wszedł do rządu, by mieć nie tylko lepszy ogląd sytuacji, ale też trzymać w ryzach zwaśnionych polityków.

Czytaj też:
Wiceminister sprawiedliwości dla „Wprost”: Broniłbym LGBT przed Facebookiem

Kością niezgody okazała się uchwała dotycząca polityki energetycznej Polski do 2040 r. (PEP2040), która – według naszych rozmówców – trafiła do porządku obrad w poniedziałek, 1 lutego późnym wieczorem.

– Wyglądało to tak, że premier Morawiecki chce jak najszybciej to przyjąć, tak żeby wszystkich po równo obarczyć za to odpowiedzialnością – mówi „Wprost” ważny polityk Solidarnej Polski.

Próby zdjęcia uchwały z porządku obrad okazały się nieskuteczne, więc ostatecznie została ona przyjęta, choć zdania odrębne zgłosili koalicjanci PiS z Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i Michał Wójcik.

Źródło: Wprost