Wracamy do kin, ale tylko tych małych. Powodem jedno słowo premiera

Wracamy do kin, ale tylko tych małych. Powodem jedno słowo premiera

Kino, pandemia koronawirusa
Kino, pandemia koronawirusaŹródło:Shutterstock
Walentynkowy weekend, rozpoczynający się w piątek 12 lutego, będzie pierwszym od jesieni okresem, w którym będziemy mogli pójść do kin. Niestety nie do wszystkich: najwięksi gracze tego rynku pozostaną zamknięci. Przed swoje ekrany zapraszają tylko mniejsi kiniarze. Dlaczego?

Otwarcie kin i teatrów dla połowy widzów zapowiedziane zostało na piątek 12 lutego. W warunkach ścisłego reżimu sanitarnego – w maseczkach, bez popcornu i na co drugim fotelu – będziemy mogli obejrzeć wreszcie filmy gdzie indziej niż na domowym telewizorze albo ekranie laptopa.

Sieci nie wpuszczają

Szybko okazało się jednak, że do największych kin w Polsce i tak nie pójdziemy. Sieci Helios, Cinema City oraz Multikino poinformowały, że ich placówki pozostaną nieczynne. Powodem było jedno ze słów z wypowiedzi Morawieckiego: „warunkowo”.

– Powrót do normalności gospodarczej byłby przedwczesny i nie możemy sobie na coś takiego pozwolić. Ta stopniowość jest podstawową cechą charakterystyczną naszego postępowania, sprawdzamy, jakie są dane pandemiczne – wyjaśniał na konferencji prasowej 5 lutego Mateusz Morawiecki. – Dzisiaj, chciałbym, żeby to było jednocześnie jasne, że to, co zakomunikujemy, jest swego rodzaju działaniem warunkowym. Że po dwóch tygodniach zawsze mamy pewien punkt sprawdzenia, jak zachowuje się wirus w odniesieniu do podstawowych parametrów.

Źródło: Wprost