Sejm bierze się za kryptowaluty. To koniec „dzikiego Zachodu” na rynku krypto?

Sejm bierze się za kryptowaluty. To koniec „dzikiego Zachodu” na rynku krypto?

Posłowie w Sejmie
Posłowie w Sejmie Źródło: Aleksander Zieliński / Kancelaria Sejmu
W Sejmie powstaje zespół parlamentarny ds. kryptowalut, który ma zająć się pracami nad nowymi regulacjami rynku kryptoaktywów. Inicjatywa łączy przedstawicieli różnych ugrupowań politycznych i ma na celu wdrożyć w życie unijne wymogi rozporządzenia MiCA.

W Sejmie ruszają prace nad rządową ustawą, która może zrewolucjonizować krajowy rynek finansowy. Grupa posłów planuje ponadpartyjnie zająć się wdrożeniem unijnych wymogów. Zgodnie z zarządzeniem Marszałka Sejmu powołany zostanie zespół parlamentarny ds. kryptowalut.

– Marszałek Sejmu podpisał już zarządzenie o powołaniu zespołu. Jutro podczas posiedzenia podkomisji ds. instytucji finansowych odbędzie się dyskusja nad rządowym projektem ustawy. Właśnie wtedy oficjalnie ogłoszę powstanie zespołu oraz zapowiem, że będziemy zgłaszać poprawki do tej ustawy – mówi dla „Wprost” poseł niezrzeszony Adam Gomoła.

Gomoła podkreśla, że w składzie znajdą się przedstawiciele różnych środowisk politycznych: – W zespole będą między innymi wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka z Polski 2050, wiceminister rozwoju i technologii Michał Jaros z Platformy Obywatelskiej, a także Ryszard Wilk z Konfederacji, który również zadeklarował udział. Zależy nam na współpracy ponad podziałami politycznymi – zapewnia poseł.

MiCA – unijna rewolucja, polska odpowiedź

Dlaczego właśnie teraz? Otóż Polska musi zaadaptować się do zmian, które już wprowadza Unia Europejska. Nowe rozporządzenie MiCA (Markets in Crypto-Assets Regulation) wyznacza standardy dla rynków kryptoaktywów w krajach Unii Europejskiej. Ma być bezpieczniej, przejrzyściej, a inwestorzy – zarówno duzi, jak i ci drobni – zyskają większą ochronę.

Projekt ustawy, którym zajmie się sejmowy zespół, zakłada wdrożenie rozporządzenia MiCA oraz uzupełniających je przepisów. W praktyce oznacza to, że Komisja Nadzoru Finansowego stanie się kluczowym organem nadzorczym nad całym rynkiem kryptowalut w Polsce. Nowe regulacje przewidują nie tylko obowiązek raportowania i pełną przejrzystość ze strony dostawców usług krypto, ale również surowe kary – włącznie z odpowiedzialnością karną – za poważne naruszenia przepisów.

Czym będzie zajmował się zespół ds. kryptowalut? – Ograniczeniem nadmiernych regulacji i opłat dla podmiotów z branży, ułatwieniem użytkownikom (których liczbę w Polsce szacuje się na ponad 3 miliony) inwestowania w tego typu aktywa, a także stworzeniem warunków do lokowania kapitału krypto w kraju i czerpania z tego zysków finansowych dla budżetu. Polska, jako kraj słynący z popularności innowacji cyfrowych, ma potencjał, by stać się unijną doliną dla rynku kryptowalut – dodaje poseł Gomoła.

Koniec „dzikiego Zachodu” na rynku krypto?

To krok, na który od lat czekali zarówno eksperci, jak i zwykli użytkownicy cyfrowych aktywów. Rynek kryptoaktywów ma przestać być „dzikim Zachodem”, gdzie króluje dowolność i brak rzeczywistego nadzoru. Zgodnie z założeniami ustawy, KNF otrzyma szerokie uprawnienia, takie jak wstrzymywanie nieuczciwych ofert, nakładanie wysokich kar czy kontrolowanie informacji przekazywanych przez podmioty działające w tym sektorze.

Przewidziano także wprowadzenie możliwości składania oświadczeń woli drogą elektroniczną, co ma znacząco przyspieszyć i uprościć funkcjonowanie branży.

Czytaj też:
Zaskakujące dane o kryptowalutach w Polsce. Kto jest liderem inwestycji?
Czytaj też:
Majątek Sławomira Mentzena. Kryptowalutowy potentat