Niewidzialny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Lipiński (fot. FORUM)
Nie ma go w mediach, nie udziela wywiadów, ale w PiS wszyscy wiedzą, że jest pierwszy po wodzu. Adam Lipiński tylko raz wyszedł z cienia. W pokoju Renaty Beger
– Przyjaźń przez zasiedzenie – określa swoje relacje z prezesem Lipiński. Wspomina posiedzenie komitetu politycznego partii, w czasie którego siedział obok Kaczyńskiego, a ten, zanim zaczął obrady, zapytał: - A gdzie jest Adam?. – Moja obecność obok prezesa jest tak oczywista, że aż niewidzialna.

– Po 10 kwietnia to Lipiński przejął kierowanie partią. Prezesowi nikt nie śmiał zawracać głowy w pierwszych tygodniach żałoby – mówi jeden z prominentnych polityków PiS. Zdaniem Wojciecha Jasińskiego, który tak jak Lipiński towarzyszył Jarosławowi Kaczyńskiemu od 1989 r., było oczywiste, że gdyby Jarosław Kaczyński został prezydentem, kierownictwo w PiS objąłby Adam.

Lipiński był zastępcą Joanny Kluzik-Rostkowskiej w sztabie Kaczyńskiego podczas ostatniej kampanii prezydenckiej. – W kampanii między Kluzik i Lipińskim była chemia. Widać było, że dobrze im się współpracowało, w wielu sprawach byli zgodni. Jednak podczas głosowania nad wyrzuceniem Joasi z PiS Adam podniósł rękę „za", jak wszyscy – mówi jeden z ważnych polityków partii.

Dlaczego Lipiński głosował za wyrzuceniem Kluzik-Rostkowskiej, jak traktuje innych "zdrajców" Prawa i Sprawiedliwości, dlaczego chciał się wycofać z polityki i czego zazdrości mu Zbigniew Ziobro. O tym w najnowszym tygodniku "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku 29 listopada.