Balcerowicz przechodzi do opozycji

Balcerowicz przechodzi do opozycji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Balcerowicz (fot. A.Chelstowski/Forum) 
Leszek Balcerowicz nie jest już adwokatem rządu. Jest jego wybitnie surowym krytykiem.
– Nie toczę sporu z rządem. Po prostu zwracam uwagę opinii publicznej na istotne sprawy - mówi "Wprost" Leszek Balcerowicz. Dziś niemal w każdym wystąpieniu, artykule i wywiadzie krytykuje politykę ekonomiczną rządu Donalda Tuska. Jednak przez długi czas był wstrzemięźliwy w jego ocenie. Publicznie chwalił za reformę emerytur pomostowych sprzed dwóch lat. Generalnie rządowi PO potknięcia wybaczał. Aż do ostatniego lata. Prezydentem został kandydat PO, można było rządzić. A Jan Krzysztof Bielecki ogłosił manifest - wielkie państwowe spółki są kluczowe dla funkcjonowania państwa. Dla każdego liberała to był szok.

Jesienią stało się jasne, iż żadnej reformatorskiej ofensywy rządu nie będzie. A o reformie finansów publicznych przed wyborami parlamentarnymi nie ma co nawet pomarzyć. Odpowiedzią rządu na groźbę przekroczenia kolejnego progu ostrożnościowego zadłużenia państwa była dyskusja o zawieszeniu przesyłania składek do OFE. 

– Trudno mi zaakceptować doktrynę Kołodki, którą rząd – jak się wydaje – uznał za swoją, a która zakłada, że własność państwowa jest tak samo dobra jak prywatna, a nawet od niej lepsza, od prywatnej. Skoro tak, to jaka jest różnica między socjalizmem a kapitalizmem?- mówi "Wprost" Balcerowicz. W centrum Warszawy bije licznik długu, zainstalowany przez fundację założoną przez profesora. - Zaistniały pewne fakty i należy się im przeciwstawić - mówi Balcerowicz.

Dlaczego Donald Tusk uprawia "małą politykę"? Jak Kancelaria Premiera reaguje na słowo "Balcerowicz"? Dlaczego "gdańszczanie" z PO nie lubią byłego szefa NBP? Co robi autor najważniejszej polskiej reformy? Tekst Rafała Kalukina o prof. Leszku Balcerowiczu w najnowszym "Wprost" - w sprzedaży od poniedziałku.