Śmierć multikulti

Śmierć multikulti

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grecja: w strajku głodowym wzięło udział 250 nielegalnych imigrantów (fot. Forum)
Polityka wielokulturowości przez lata była przedmiotem dumy w wielu krajach Europy. Nagle ogłoszono jej śmierć. Właśnie w chwili gdy na kontynent dociera kolejna wielka fala nielegalnych emigrantów z Afryki.
– Wielokulturowe społeczeństwo w Niemczech, gdzie żyje ponad 7 mln osób z cudzoziemskim rodowodem, w tym około 4 mln muzułmanów, poniosło całkowitą porażkę – orzekła kanclerz Niemiec Angela Merkel. Kilka miesięcy później przyznał jej rację brytyjski premier David Cameron. – W myśl doktryny państwa wielokulturowego – mówił w lutym w Monachium na konferencji poświęconej światowemu bezpieczeństwu – zachęcaliśmy w istocie różne kultury, by żyły odrębnym życiem, w separacji od siebie i od głównego nurtu społeczeństwa. To z kolei stało się m.in. głównym źródłem radykalizmu, który może przeradzać się w terroryzm. Cameron poszedł więc dalej niż Merkel. Nie tylko uznał, że polityka wielokulturowości poniosła porażkę, ale także ostrzegł przed zgubnymi skutkami jej kontynuowania.

A 13 lat temu Francja podkreślała, jak wspaniałą ilustracją triumfu multikulturowości jest wielobarwna i wielonarodowościowa francuska drużyna piłkarskich mistrzów świata. Ba, podobną dumę z własnej reprezentacji jeszcze pół roku temu wyrażali Niemcy. Najwyraźniej integracja na boisku jest o niebo łatwiejsza niż na ulicach.

Jak Europa poradzi sobie z nową falą nielegalnych imigrantów? Dlaczego multikulti zawiodło? Czy "pasywna tolerancja" była błędem? O multiproblemie Europy czytaj w najnowszym "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku.