Tusk: gdybym ustąpił w sprawie ACTA, musiałbym podać się do dymisji

Tusk: gdybym ustąpił w sprawie ACTA, musiałbym podać się do dymisji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. PAP/Radek Pietruszka) 
Polski rząd nie wycofa swojego podpisu z żadnego dokumentu, dlatego że jakaś grupa tego żąda. Taki rząd powinien podać się do dymisji - mówił premier Donald Tusk podczas debaty w sprawie ACTA zorganizowanej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. O wycofanie podpisu i rozpoczęcie od nowa konsultacji w sprawie ACTA apelował jeden z uczestników debaty, która odbywa się w kancelarii premiera.
Premier podkreślił, że "nie będzie wycofania podpisu", ale również "nie będzie wniosku o  ratyfikację" tak długo, jak długo będzie miał wątpliwości co do umowy i jak długo wątpliwości będą miały władze demokratyczne.

Tusk odniósł się też do pytań dlaczego konsultacje w sprawie umowy ACTA odbyły się późno i w wąskim gronie. - My w swoim postępowaniu posługujemy się przepisami prawa. Umowy międzynarodowe, umowy handlowe nie podlegają żadnemu trybowi konsultacji, to nie jest tylko polska specyfika - tłumaczył. Zaznaczył, że w związku z tym Polska nie złamała żadnej reguły. - Wręcz przeciwnie. Minister Zdrojewski, przewrażliwiony na  punkcie twórców - bo jest ministrem kultury - konsultował to ze środowiskami na rzecz ochrony praw własności - bo tak rozumiał swój obowiązek. I wykroczył poza rutynę - wykonał pewien tryb konsultacji, w jego mniemaniu z  najżywotniej zainteresowanymi skutkami ACTA, szeroko pojętymi twórcami. Chociaż nawet nie miał obowiązku tego robić -  zauważył Tusk.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Trwa debata o ACTA. Tusk: zabrakło mi wiedzy i refleksu

Tusk: debatujemy o ACTA, bo może nie wszystko zrozumieliśmy

Tusk debatuje, hakerzy przeszkadzają. Boni: pozwólcie nam rozmawiać

PAP, arb