Czemu gimnazjaliści wpadli na to, że mogą podpalić człowieka?

Czemu gimnazjaliści wpadli na to, że mogą podpalić człowieka?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michal Engelhardt 
Po latach zajmowania się przestępczością, nic już nie powinno mnie dziwić, a przynajmniej poruszać. Ale jednak. Dwóch gimnazjalistów, którzy podpalili mężczyznę, zrobiło na mnie wrażenie.
49-letni bezdomny, pijany mężczyzna spał przy śmietniku w centrum Gdańska. Obrazek niestety normalny. Dwaj chłopcy, w wieku 14 i 15 lat podeszli do niego, podpalili mu ubranie i uciekli. Przyjechały policja, pogotowie. Mężczyzna z poparzeniami brzucha i klatki piersiowej trafił do szpitala.

Dwa tygodnie później policjantom udało się ustalić, kto podpalił bezdomnego. Mundurowi zatrzymali dwóch chłopców na Jarmarku dominikańskim. Staną przed sądem rodzinnym.

Co mnie w tej banalnej historii poruszyło? To, że ci dwaj chłopcy wpadli na to, że bezdomnego można potraktować gorzej niż psa. Bo psa by pewnie tak nie potraktowali.

O godnym traktowaniu zwierząt dużo się mówi. Przypadki znęcania się są nagłaśniane. Sprawcy piętnowani, nazywani zwyrodnialcami, potworami. Czasami nawet trafiają za kratki.

A czy ktoś uczy podstawowego szacunku dla drugiego człowieka i to jeszcze słabszego? Nie. Brudnego bezdomnego można opluć, wykopać z klatki schodowej. Można zrobić wszystko. Za czyn tych dwóch gimnazjalistów odpowiada ich szkoła, rodziny i całe otoczenie. Po części my wszyscy.

Autor jest dziennikarzem. Wymyślił, założył i przez lata prowadził serwis "Policyjni.pl". Przez dekadę zajmował się sprawami kryminalnymi w Radiu Zet, a wcześniej przez pięć lat w Radiu Eska. Współpracował m.in z "Życiem Warszawy", "Gazetą Wyborczą" i "Wprost".

Zachęcamy do czytania bloga Michała Engelhardta