Co Rosjanie ofiarowali Putinowi na 60. urodziny?

Co Rosjanie ofiarowali Putinowi na 60. urodziny?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aleksiej Siergijenko (fot. EPA/MAXIM SHIPENKOV/PAP) 
W niedzielę Władimir Putin skończył 60 lat. I dostał od Rosjan wiele prezentów. Ale ten najważniejszy musiał sprawić sobie sam.
Pierwsi z prezentem zgłosili się działacze „Społecznego Komitetu Narodowego ds. przygotowywania obchodów 60-lecia Honorowego Obywatela Sankt-Petersburga W. W. Putina”. Od roku w pocie czoła przygotowywali się do tego ważnego dnia, obmyślając odpowiedni podarunek. Aż wreszcie - eureka! „Spełniając najskrytsze marzenie jubilata”, zaproponowali, by pieśń „Boże chroń cara!” stała się hymnem Sankt-Petersburga. - Znacząca większość mieszkańców naszego miasta odrzuca zachodni liberalizm i obcy rosyjskiemu duchowi hymn autorstwa Reingolda Gliera! Potrzebujemy patriotycznej i uroczystej pieśni - symbolu narodowej jedności miasta Świętego Piotra. Czeka na to cały prawosławny lud i Cerkiew Prawosławna - powiedział cytowany przez portal Fontanka.ru jeden z członków Komitetu o bardzo długiej nazwie. Śmiałym planom nie przyklasnął jednak gubernator Sankt-Petersburga.

Podarunki dla prezydenta przygotowali również artyści. Muzycy wzięli udział w koncertach poświęconych Władimirowi Władimirowiczowi, takich jak „Muzyczny komplement” w Sankt-Petersburgu. Również malarze nie pozostali bierni i za pomocą sztuki wyrazili swoje uczucia.

Bezkonkurencyjny w tej dziedzinie okazał się Aleksiej Siergijenko, artysta, biznesmen, działacz społeczny i jogin w jednej osobie. Z okazji urodzin Putina, zorganizował w swojej moskiewskiej galerii wystawę pt. „Prezydent. Dusza człowiek”.

Obrazy poświęcono ważnym wydarzeniom z życia głowy państwa, takim jak lot z żurawiami (we wrześniu Putin na paralotni uczył latać urodzone w niewoli ptaki), czy przejażdżka na Harleyu–Davidsonie.

- Zobaczyłem łzy na policzkach Władimira Władimirowicza, gdy po wygranych przez niego wyborach prezydenckich przemawiał do tłumów na Placu Maneżowym pod Kremlem – Siergijenko wyjaśniał rosyjskim mediom źródła swojego natchnienia. - Mógł je spowodować wiatr, ale mnie się wydaje, że były to najprawdziwsze emocje. Radość z odniesionego zwycięstwa, zwyczajna ludzka duma, że zaufały mu miliony obywateli. Znalazłem w internecie fotografie z tego wydarzenia. Tak powstał mój pierwszy portret Putina.

Cały tekst Katarzyny Kwiatkowskiej można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który od niedzielnego południa (12.00) jest dostępny w formie e-wydania.

Najnowsze wydanie "Wprost" jest też dostępne na 
Facebooku.