Klich o Smoleńsku: Rosjanie próbowali tuszować swoją odpowiedzialność

Klich o Smoleńsku: Rosjanie próbowali tuszować swoją odpowiedzialność

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Sekielski pyta Edmunda Klicha o katastrofę smoleńską (nz. miejsce tragedii, fot. PAWEL CIECIERSKI / Newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
10 kwietnia 2010 r.? To zwykła katastrofa lotnicza. Straszna w skutkach. Nigdy nie powinna się wydarzyć. Zaniedbania, które doprowadziły do katastrofy, były i po stronie polskiej, i po rosyjskiej, z przewagą po naszej – ok. 70 proc. I rzecz najważniejsza: jedni i drudzy mogli uratować samolot prezydencki, nie musiał się rozbić - mówi w rozmowie z Tomaszem Sekielskim dla "Wprost" Edmund Klich, pierwszy przewodniczący komisji badającej przyczyny katastrofy prezydenckiego Tu-154.
- Rosyjscy kontrolerzy mieli prawo i obowiązek zamknąć lotnisko. Wystarczyło, by to zrobili, jednak moim zdaniem obawiali się skandalu politycznego. Oczywiście Rosjanie nie przyznali się do tego - mówi Edmund Klich. Rozmówca Tomasza Sekielskiego dodaje, że według niego Rosjanie popełnili rażący błąd, pozwalając na lądowanie tupolewa, a potem tuszowali swoją odpowiedzialność w tej sprawie. - Żądałem dodatkowych przesłuchań rosyjskich kontrolerów, Moskwa to zablokowała - podkreśla Klich.

"Kontroler na gorąco powiedział co innego"

W wywiadzie opublikowanym w najnowszym "Wprost" Edmund Klich opisuje swoją współpracę ze stroną rosyjską. Jak mówi, najpierw było dobrze, choć pojawił się zgrzyt. – Niedopuszczenie na wieżę. Oni wiedzieli, że informacje podawane przez kontrolera były nieprecyzyjne, i nie chcieli, abyśmy już na tym etapie badania znali te fakty - mówi Klich. Dodaje, że w wieży kontroli lotów na lotnisku w Smoleńsku powinna być kamera, jednak Rosjanie utrzymywali, że była niesprawna. - To też manipulacja, bo kontroler na gorąco powiedział co innego - dodaje Klich.

- Kłamali? - pyta Tomasz Sekielski. - Po to, żeby ukryć swoją odpowiedzialność - odpowiada Klich.

"Rosjanie nie wypełniali zobowiązań"

Pierwszy przewodniczący komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej mówi, że Rosjanie łamali reguły współpracy opisane przez załącznik 13 do Konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym. Klich informował o tym polską kancelarię premiera. - Nie było żadnej reakcji - wspomina. - (Rosjanie) nie wypełniali zobowiązań zgodnie z załącznikiem 13. Co więcej, dostałem obraźliwe pismo od Rosjan, że utrudniam i opóźniam badanie przez to, że się domagam nowych dowodów - mówi w najnowszym "Wprost" Edmund Klich.

Czy Tu-154M powinien wystartować z Warszawy? Czy załoga mogła go pilotować? Czy lotnisko w Smoleńsku powinno być otwarte? Czy tezy Antoniego Macierewicza o zamachu są uprawnione? Jak reagowała polska władza na doniesienia o braku współpracy ze strony Rosjan?

Pełny zapis rozmowy Tomasza Sekielskiego z Edmundem Klichem w najnowszym numerze "Wprost", który  od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania .

Najnowszy numer tygodnika "Wprost" jest również dostępny na Facebooku .