Porsche Supercup: Giermaziak chce wygrać na Silverstone

Porsche Supercup: Giermaziak chce wygrać na Silverstone

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot.Verva Racing Team) 
Jakub Giermaziak, który zajął drugie miejsce w GP Monako, najbardziej prestiżowym wyścigu w sezonie, już zapowiada walkę o zwycięstwo w kolejnej rundzie Porsche Supercup na torze Silverstone. Patryk Szczerbiński tłumaczy dla "Wprost” przyczyny swojej kraksy w kwalifikacjach do wyścigu w Monte Carlo.
Stanąć na podium w tak wyjątkowym wyścigu, na tak wyjątkowym torze Monte Carlo to niesamowite przeżycie. Tym bardziej, że przywożę stamtąd aż dwa puchary! – stwierdził Giermaziak, który zajął w Monako drugie miejsce. - Już czwartkowy trening i piątkowe kwalifikacje pokazały, że możemy walczyć tu o dobry wynik. Tor w Monako jest trudny i wyjątkowo wymagający. Tym większa radość, z drugiego miejsca. Samochód sprawuje się dobrze, oswajam się z nim coraz bardziej – dodał Polak.

Giermaziak zapowiedział walkę o wygraną podczas GP Wielkiej Brytanii. - Nie chcę składać konkretnych deklaracji, ale VERVA Racing Team w każdym wyścigu walczy o najwyższe lokaty.  Tak też będzie w Wielkiej Brytanii. Dobrze się czuję na tym torze i zaliczyłem tam już udane starty. Poza tym, ulubione tory Seana Edwardsa (kierowca, który wygrał dwa pierwsze wyścigi – przyp. Red.) - Catalunya i Monte Carlo - już za nami i liczę, że na Silverstone będę walczył o najwyższy stopień podium.

Patryk Szczerbiński wyścig w Monako zakończył na czternastej pozycji, ale w pamięci na pewno zostanie mu wypadek z kwalifikacji. Polak nie zmieścił się w zakręcie i wpadł w bandę okalającą tor w Monte Carlo. - Wraz z zespołem sprawdzaliśmy telemetrię, która nie wykazała żadnych nieprawidłowości ani w mojej jeździe, ani w samochodzie. Nie sądzę też, abym popełnił jakiś błąd. Najprawdopodobniej znajdowała się w tym miejscu plama oleju lub wody czy pojawiła się jakaś nierówność na torze, która spowodowała tę kraksę. Czasem zdarza się, że tył samochodu ucieka na zakrętach, ale rzadko niesie to za sobą aż takie konsekwencje – wytłumaczył kierowca.

Start Szczerbińskiego po wypadku był zagrożony, ale zespołowi udało się odbudować jego auto. - Kiedy w sobotę przyjechałem na tor, porsche było totalnie rozebrane. Jednak, gdy późnym popołudniem uruchomiliśmy silnik, wiedziałem, że uda się wystartować – wyjaśnił Szczerbiński.

Jakub Giermaziak zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Porsche Supercup z 32 punktami na koncie. O osiem więcej ma Sean Edwards, który wygrał oba tegoroczne wyścigi. Patryk Szczerbiński jest szesnasty z sześcioma oczkami. GP Wielkiej Brytanii odbędzie się 30 czerwca na torze Silverstone.