Bomba tygodnia: Chamstwo w pierwszym rzędzie

Bomba tygodnia: Chamstwo w pierwszym rzędzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Julia Pietrucha (fot.Michal Piesciuk / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
Celebrytom pali się grunt pod nogami. Idą na pokaz mody, szarogęszą się jak Elżbieta II albo mazowiecka Anna Wintour, a potem blogerzy to opisują jako chamstwo. Ale od początku.
Na blogu Pusto24.pl Natalia napisała swoje wrażenia z pokazu Simple. Dowiadujemy się, że aby być sfotografowanym na prasowej ściance i zaistnieć na łamach tabloidów, trzeba było odczekać jak w socjalizmie w kolejce po wołowe z kością aż siedem minut.

Jedna pani publicznie, w pierwszym rzędzie, zdjęła buty, jakby była u siebie w salonie, a kiedy celebrytów przyszło za dużo, to plebs zaczęto wypraszać z pierwszych rzędów, by mogli usiąść znani i lubiani – m.in. pogodynki oraz Julia Pietrucha, która usiadła, nie podziękowawszy, na miejscu pewnego starszego pana. Blogerka, słusznie, uznała sytuację za żenującą, a Pietrucha odpowiedziała na swoim profilu. Wygląda na to, że choć nie zaprzecza, że do takiego czegoś doszło, to mamy jej współczuć. Na imprezach jest tłok, a ona jako osobą, która „przyczynia się do promocji marki”, często nie ma gdzie usiąść.

Życie celebryty jest ciężkie, po przyjściu na imprezę udziela pięciu wywiadów, każdy po dziesięć minut, „bo na tym polega praca”, pozuje fotoreporterom, wymęczony siada, a potem czyta o sobie… Tyle poświęcenia dla kasy/dobra
marki/lansu i nic. Celebrytyzm nieuchronnie i zasłużenie staje się żenadą w czystej postaci.

Tekst pochodzi z rubryki "Bomba Tygodnia" prowadzonej przez Karolinę Korwin-Piotrowską.

Nowy numer "Wprost" od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania .

Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .