Egzorcyzmowanie egzorcystów

Egzorcyzmowanie egzorcystów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ojciec Aleksander Posacki, najbardziej znany polski egzorcysta, dostał zakaz pojawiania się w mediach 
Znany teolog i demonolog dostał zakaz publicznych wystąpień. Innym księżom egzorcystom hierarchowie zabraniają pojawiania się w mediach. Kościół przestraszył się ich wpływu na wiernych?
Joanna spędziła wakacje w Tybecie. Po powrocie spotkała się z krewnymi. Potem zachorowało ich dziecko, a lekarze nie byli w stanie postawić diagnozy. Kuzyni poszli do egzorcysty, który przeprowadził z nimi głęboki wywiad rodzinny, po czym stwierdził, że choroba dziecka musi być robotą szatana. A dokładniej bransoletek przywiezionych z Tybetu przez Joannę. Ksiądz uznał, że diabeł  – ponieważ zawsze wybiera najsłabszych – wszedł w ciało niechrzczonego jeszcze niemowlęcia i je zatruł. Kazał zakopać bransoletki, a nad Joanną odprawił egzorcyzmy. Efekt był. Dziecko wkrótce wyzdrowiało. Tylko Joanna przeraziła się tak bardzo, że zwątpiła w wiarę chrześcijańską.
 
Egzorcyści to elitarna grupa duchownych kościoła katolickiego. Istnieli zawsze, nigdy jednak nie było ich tak wielu. W ciągu ostatnich 15 lat liczba księży egzorcystów w Polsce wzrosła z czterech do ponad 120. Nigdy też nie działali tak jawnie. Teraz w większości parafii odbywają się msze o uzdrowienie i uwolnienie, a liczba osób opętanych przez demony lub uważających, że są w ich mocy, gwałtownie rośnie.

Ostatnio z powodu aktywności czy wręcz – jak twierdzą biskupi – nadaktywności medialnej egzorcystów dochodzi do czegoś w rodzaju zbiorowej psychozy. Ulegają jej także duchowni. Księża ośmieszają kościół, głosząc z ambony, że koniki i koty z kreskówek to zło, w słonikach dawanych na szczęście drzemią ciemne moce, a czytanie horoskopów to prosta droga do piekła. – Mamy powrót do chrześcijaństwa nietkniętego naukowym obrazem rzeczywistości – mówi ks. Jacek Prusak, jezuita, psycholog i psychoterapeuta.

Do niedawna hierarchowie kościoła katolickiego hołubili egzorcystów. W ostatnich piętnastu latach liczba księży zajmujących się uwalnianiem ludzi spod władzy złych mocy wzrosła z czterech do aż 120! Tylko we Włoszech jest ich więcej. Czy to była odpowiedź na lawinowy wzrost zainteresowania ich usługami, czy też promowanie trochę sztuczne nakręcanie zainteresowania i tym samym kreowanie popytu?

Według statystyk przytaczanych przez Annę Ostaszewską 15 proc. osób zgłaszających się po pomoc do chrześcijańskich ośrodków psychologicznych diecezji warszawskiej cierpi wyłącznie na zaburzenia lub choroby psychiczne. Tyle samo jest całkowicie zdrowych, ale mieli do czynienia z siłami zła i czują z tego powodu mniejszy bądź większy dyskomfort. 70 procent to ci, którzy zdaniem specjalistów z ośrodka mają problemy psychologiczne, ale byli również zaangażowani w okultyzm, więc im należy pomóc dwutorowo: i terapią, i egzorcyzmem.

U egzorcystów w samej tylko archidiecezji warszawskiej rocznie poszukuje pomocy około 500 osób. To jednak tylko ci, którzy najpierw trafiają na rozmowę z psychologiem lub psychoterapeutą w Ośrodku Pomocy Psychologicznej działającym w Stowarzyszeniu Psychologów Chrześcijańskich i są kierowani do duchownych.

Ilu poddaje się egzorcyzmom bez jakichkolwiek wskazań? Statystyk brak. Jednak na mszach uzdrowieniowych są tłumy, a Boshobora zapełniłby nie tylko jeden Stadion Narodowy. Do psychologów i psychiatrów coraz częściej trafiają też ofiary egzorcyzmów.
Święte speckomando od nadużyć

Symbolem magicznego myślenia stał się miesięcznik „Egzorcysta”, w którym opisywane są prawdziwe historie cudownych uwolnień. Kilka haseł z okładki najnowszego numeru: „Ciężki kaliber w walce ze złem”, „Tajemnice nie tylko tego świata”, „Dziecko w machinie gender”, „Tam nie ma szatana (czyli różaniec chroni przez Złym)”. – Świat duchowy bardzo często rozumiany jest tu w sposób archaiczny, zostaje sprowadzony do świata demonicznego. Z punktu widzenia ewolucyjnego jest to myślenie pierwotne. Żyjemy w cywilizacji euroatlantyckiej, pooświeceniowej, a to, co było w naszym obszarze kulturowym uznawane za magiczne, archaiczne, prymitywne i irracjonalne, wraca z coraz większą mocą. Postępująca sekularyzacja wcale nie powoduje zaniku religii, tylko wzmacnia zabobon – podkreśla ks. Jacek Prusak.

Do niedawna przywódcy kościelni sprawiali wrażenie, że wzrost zainteresowania egzorcyzmami ich cieszy. To przecież właśnie biskupi mianowali kolejnych księży do wypędzania diabła. Jednak latem tego roku miarka wyraźnie się przebrała. Hierarchowie zwarli szyki i zaczęli porządki w kościele. Postanowili przyjrzeć się tak zwanym mszom o uzdrowienie, często połączonym z modlitwami o uwolnienie od złych mocy. A także prowadzącym je księżom. Oraz mediom promującym egzorcystów i wypaczającym sens ich posługi. Takim jak miesięcznik „Egzorcysta”, telewizja Trwam czy Radio Maryja. 

Przywódcy Kościoła uznali ostatnio, że działalność niektórych egzorcystów nosi znamiona nadużyć. Stało się to tematem sierpniowej konferencji Episkopatu na Jasnej Górze. Jednym z jej efektów było powołanie zespołu „do opracowania wskazań dla pracy egzorcystów”. Pierwszym i najbardziej spektakularnym efektem działania zespołu jest ograniczenie aktywności księży egzorcystów w mediach.

Najnowszy numer "Wprost" od jutra będzie  dostępny w formie e-wydania .  
Najnowszy "Wprost" będzie także dostępny na Facebooku .  
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania .