Władysław Frasyniuk: Jestem przekonany, że każdy obywatel ma prawo oceniać swojego ministra. Co więcej, każdy obywatel ma prawo, nawet w sposób emocjonalny, krytykować decyzje, które naruszają zasady państwa prawa. Ja doświadczyłem więzień. Doświadczyłem wszystkich rzeczy związanych z manipulacją, powstawaniem dokumentów zawierających fałszywe oskarżenia. Patrzę z głębokim niepokojem na ministra sprawiedliwości, który doraźnie, w sprawie jednego obywatela, tworzy prawo, które zagraża wolności innych obywateli.
Dla p ana wystąpienie na drogę sądową przez ministra Biernackiego to o krok za daleko? Co Pan zrobi, jeżeli otrzyma pan taki pozew?
Uważam, że każdy ma prawo do takich słów. W szczególności takie osoby jak ja, które przeszły więzienie. Nikogo to nie oburza tak bardzo, jak osób, które doświadczyły w czasach PRL-u represji. Dostaję maile właściwie wyłącznie od osób, które w tamtych czasach przeszły to, co ja. Dla nich wszystkich minister Biernacki jest człowiekiem, który po pierwsze powoduje, że obywatele tracą poczucie pewności, a po drugie to są ustawy, które jak żywo przypominają czasy minionego okresu.
Zarzucono panu, że nie ma żadnych dowodów na pana słowa, że minister Biernacki działał celowo i niezgodnie z prawem.
Minister Biernacki na specjalnej konferencji prasowej powiedział: „w celi Mariusza T. znaleźliśmy twardą pornografię dziecięcą i szczątki ludzkich kości”. Nie ja to powiedziałem, nie naczelnik więzienia w Rzeszowie, nie rzecznik prasowy tego więzienia. To powiedział minister.
Powinien pan słowa, że Biernacki powinien zostać zdymisjonowany?
Uważam, że Biernacki jest co najmniej śmieszny. Jeżeli minister sprawiedliwości jest śmieszny to kompromituje państwo i premiera.
W takim razie oczekuje pan od Donalda Tuska wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do ministra sprawiedliwości?
Tak. Nadal podtrzymuje swoje zdanie, że minister Biernacki powinien opuścić swoje stanowisko. Im szybciej, tym lepiej!