Jak zarobić w niespokojnych czasach

Jak zarobić w niespokojnych czasach

Dodano:   /  Zmieniono: 
inwoestor fot. fotolia.pl 
Zapowiada się kolejny ciężki rok dla oszczędzających. Szukając wyższych zysków, trzeba podjąć ryzyko. A zagrożeń nie brakuje. Podpowiadamy, w co inwestować.

Niskie stopy procentowe, pompowanie aktywów przez banki, wybuchające co chwila lokalne kryzysy polityczne i gospodarcze czy niespodziewane spowolnienie Chin. Zarabianie w tak niespokojnych czasach nie jest proste. Odsetki z lokat są symboliczne, szukając więc wyższych profitów, trzeba podjąć większe ryzyko. W ubiegłym roku okupione było ono jednak poważnymi konsekwencjami, zwłaszcza gdy postawiliśmy na polskie akcje czy akcje z rynków wschodzących. Słaba kondycja warszawskiej giełdy przełożyła się bowiem na wyniki funduszy inwestujących w ten segment rynku. Akcje potaniały o 9 proc., a najbardziej agresywne fundusze straciły średnio 4 proc. Niewielkim pocieszeniem jest to, że większość funduszy odnotowała mniejszą stratę niż indeks.

Ten rok też nie będzie łatwy dla ciułaczy. Stopy procentowe według prognoz przynajmniej do końca roku pozostaną na niezmienionym poziomie, a być może nawet spadną. To sprawi, że lokata bankowa nadal przyniesie tylko kosmetyczne zyski. Dlatego okazji należy szukać w innych segmentach rynku, nie unikając inwestycji w zagraniczne aktywa. Zdecydowana większość Polaków wciąż jednak bardziej ceni sobie bezpieczeństwo niż niepewny zysk, o czym świadczą rosnące zasoby zgromadzone na rachunkach bankowych. Według stanu na koniec listopada 2015 r. wartość depozytów gospodarstw domowych przekroczyła rekordową kwotę 632 mld zł. Oznacza to wzrost od początku roku o 7 proc.

RYNKI ROZWINIĘTE

Zapytaliśmy zarządzających funduszami, jakie są ich oczekiwania dotyczące poszczególnych klas aktywów na rok 2016. Dość zgodnie skłaniają się oni ku rynkom akcji, widząc tam największy potencjał wzrostu. Największe szanse dają rynkom rozwiniętym. – 2016 będzie kolejnym rokiem, w którym akcje powinny przynieść najwyższą stopę zwrotu spośród wszystkich klas aktywów. Dotyczy to przede wszystkim rynków rozwiniętych, zwłaszcza Europy Zachodniej i Japonii, czyli obszarów wspomaganych przez łagodną politykę pieniężną. Nieco słabiej wyglądają perspektywy szerokiego rynku amerykańskiego, m.in. w związku z umacnianiem się dolara – mówi Grzegorz Zatryb, główny strateg w Skarbiec TFI. Z nadesłanych do nas prognoz wynika, że średnia oczekiwana stopa zwrotu z akcji europejskich w 2016 r. może przynieść od 7,5 do przeszło 14 proc. Najbardziej optymistyczne oczekiwania mają eksperci Investors TFI. W ich ocenie akcje na rozwiniętych rynkach europejskich mogą zyskać nawet 25 proc. Szukając tam okazji, należy zwrócić uwagę na kraje wychodzące z kłopotów, w których konsumpcja ma miejsce do odreagowania, czyli Włochy, Francję i Hiszpanię.

– Kolejna fala hossy w dalszym ciągu będzie premiowała rynki rozwinięte bardziej niż wschodzące. Wśród tych pierwszych lepiej powinny radzić sobie europejskie indeksy, korzystające z wyraźnego ożywienia w gospodarce strefy euro i łagodnej polityki monetarnej – ocenia Jarosław Niedzielewski, dyrektor departamentu inwestycji Investors TFI. W odniesieniu do rynku amerykańskiego eksperci są bardziej wstrzemięźliwi. Zwracają uwagę, że zmiana polityki monetarnej Fed może ograniczyć zyski tamtejszych firm, a co za tym idzie, zmniejszyć ich potencjał wzrostu. Z zebranych przez nas prognoz wynika, że oczekiwane stopy zwrotu z akcji amerykańskich wynoszą od 2,6 do 8,2 proc. Ze wszystkich globalnych rynków akcji to najniższa prognoza dla tej klasy aktywów.

Jarosław Antonik, członek zarządu KBC TFI, zwraca uwagę, że za oceanem mocny dolar powoduje obniżenie wzrostu zysków amerykańskich spółek. Dodatkowo podniesienie stóp procentowych może chwilowo powstrzymać inwestorów przed zakupem akcji. Bardzo niskie stopy procentowe i tym samym rentowności obligacji w USA i strefie euro powodują, że jest duże ryzyko, że inwestorzy inwestujący w te aktywa poniosą stratę, w szczególności gdy amerykański bank centralny zaczyna podnosić stopy procentowe. Sceptycznie do akcji amerykańskich podchodzą też analitycy Union Investment TFI. W ich ocenie ceny tam są wyższe niż w przypadku akcji spółek europejskich, a oczekiwana stopa dywidendy – niższa.

Cały tekst przeczytać można w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost”, który trafił do kiosków w poniedziałek, 25 stycznia 2016 r. "Wprost" można zakupić także  w wersji do słuchaniaoraz na  AppleStore GooglePlay.