Nowa plaga postsowiecka. Świńska grypa

Nowa plaga postsowiecka. Świńska grypa

Dodano:   /  Zmieniono: 
szpital, pacjent, choroba, świńska grypa (fot.Tyler Olson/ Fotolia.pl)
Do spadającego na łeb na szyję kursu rubla i cen ropy naftowej, które pogłębiają kryzys w Rosji, władze w Moskwie muszą dołożyć jeszcze jedną plagę.

 Chodzi o świńską grypę, która panoszy się od Petersburga i Uralu po Kaukaz. Weronika Skworcowa, minister zdrowia Rosji, ogłosiła co prawda, że sytuacja jest pod kont rolą, ale grypa w ciągu ostatniego miesiąca zabiła aż 50 osób w całym kraju. Najwięcej, bo aż 30 ofiar, było w Petersburgu. Powszechnym widokiem stały się maseczki chirurgiczne stosowane przez pasażerów komunikacji publicznej w celu uniknięcia zarażenia.

Najgorsza sytuacja jest w zajętym przez prorosyjskie siły ukraińskim Donbasie, gdzie z powodu wojny brakuje regularnych dostaw leków i odpowiedniego poziomu opieki medycznej. Ukraiński wywiad podejrzewa, że w Donbasie z powodu grypy mogło umrzeć nawet 300 osób, a mieszkańcy szturmują apteki w poszukiwaniu leków, których brakuje w szpitalach. – Sytuacja tam jest paskudna, bo większość szpitali nie działa, zniszczona w czasie walk albo obrabowana – oświadczył minister zdrowia Ukrainy Aleksander Kwitaszwili. Na Ukrainie świńska grypa także daje się we znaki, zabiła już ponad 50 osób.

JM