Atak na aktywistów upamiętniających śmierć koleżanki. Do sieci trafiło nagranie

Atak na aktywistów upamiętniających śmierć koleżanki. Do sieci trafiło nagranie

W piątek 25 maja grupa aktywistów LGBT udała się na most Łazienkowski w Warszawie, by oddać cześć zmarłej Milo Mazurkiewicz. Akt wywieszenia tęczowej flagi nie spodobał się jednak kilku przechodniom, którzy zareagowali agresją. Musiała interweniować policja.

Dzięki nagraniom, które trafiły do sieci, widać wyraźnie moment pierwszego ataku. Agresywny mężczyzna w okularach słonecznych najpierw szarpał flagę, a później starał się doprowadzić do konfrontacji. Uspokoił go dopiero jego znajomy. Mimo wszystko krewki przechodzień zdołał wymierzyć kilka ciosów, co widać na zamieszczonym w sieci filmie. Później nastąpił kolejny atak, tym razem sprawców udało się zatrzymać.

facebook

Na miejsce zdarzenia została wezwana policja oraz pogotowie, ponieważ jeden z mężczyzn miał objawy astmy. – Policjanci są na miejscu, legitymują uczestników zdarzenia i ustalają jego przebieg – mówił po godz. 20 w rozmowie z Gazeta.pl podkom. Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji. Aktywiści przyznali, że policja stanęła na wysokości zadania, ponieważ funkcjonariusze pozwolili ponownie wywiesić flagę i chronili aktywistów.

Śmierć Milo Mazurkiewicz

Informacja o śmierci Milo Mazurkiewicz pojawiła się 17 maja na facebookowej– stronie Grupy Stonewall. Wolontariuszka zmarła 6 maja po tym, jak skoczyła z mostu Łazienkowskiego w Warszawie. Jej ciało wyłowiono ponad tydzień później. Organizacja wspierająca osoby LGBT przekazała, że Mazurkiewicz była osobą transpłciową. Przy okazji przytoczono treść jednego z jej ostatnich wpisów w mediach społecznościowych. „Mam dość. Mam dość tego, że jestem traktowana jak g**no. Mam dość ludzi (psychologów, lekarzy, terapeutów) mówiących mi, że nie mogę być tym, kim jestem, bo wyglądam w nieodpowiedni sposób. Traktujących mnie, jakbym to wszystko wymyśliła i potrzebowała papierów, aby to udowodnić” – napisała Mazurkiewicz.

Czytaj też:
Piróg reaguje na słowa Godek. „Nie jestem pedofilem. Zapewne tak jak pani nie jest escortą”

Źródło: WPROST.pl / Facebook