Policja szukała go cztery dni. On w tym czasie zwiedzał Polskę, bo chciał odpocząć „od wszystkich”

Policja szukała go cztery dni. On w tym czasie zwiedzał Polskę, bo chciał odpocząć „od wszystkich”

Filip N.
Filip N. Źródło:Facebook / Zaginieni przed laty
Sukcesem zakończyły się poszukiwania 27-latka, który zaginął po koncercie w Warszawie. Okazało się, że mężczyzna odwiedził kilka miast, a na koniec wrócił do stolicy.

„Filip ostatni raz był widziany 12.07.2019 w  około godz.22-22.30 (pod koniec lub wraz końcem) koncertu Bon Jovi na Stadionie Narodowym” – przekazano na facebookowym profilu Zaginieni przed laty. Znalazła się tam informacja, że do około godziny 12 w sobotę 13 lipca telefon Filipa logował się na Solcu w okolicach szpitala. „Od tej pory jest nieaktywny. Zaginiony na co dzień mieszka i pracuje w Dziwnowie” – dodano. Taki komunikat pojawił się w mediach i został wielokrotnie udostępniony przez internautów. 17 lipca ogłoszono, że mężczyzna odnalazł się cały i zdrowy. Zdumiewające są jednak okoliczności, w jakich "zaginął".

Odwiedził kilka miast

Podczas, gdy znajomi udostępniali w mediach społecznościowych dramatyczne apele o pomoc w poszukiwaniach 27-latka, a policja prowadziła swoje działania, sam zainteresowany podróżował po kraju. Pojawił się w kilku miastach w północnej, centralnej i południowej Polsce, po czym wrócił do hotelu w Warszawie, w którym nocował przed zaginięciem. Tam rozpoznała go obsługa, która skojarzyła 27-latka z rozpowszechnianym w sieci wizerunkiem. Pracownicy zadzwonili na  i poinformowali, że Filip wynajął pokój na najbliższą dobę.

Mężczyzna w rozmowie z policjantami wyjaśnił swoje „zaginięcie”. – Tłumaczył, że chciał odpocząć „od wszystkich i wszystkiego” i pobyć sam. Miał urlop, więc uważał, że to będzie dobra forma spędzenia tego czasu. Szkoda tylko, że naraził rodzinę oraz znajomych na niepokój i zmartwienia – powiedział Wirtualnej Polsce nadkomisarz Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I.

Czytaj też:
Nowe fakty w sprawie ojca 5-letniego Dawida. Żona zgłosiła znęcanie się

Źródło: Policja / Wirtualna Polska