Diabełek pyłowy na Polu Mokotowskim. Do sieci trafiło nagranie

Diabełek pyłowy na Polu Mokotowskim. Do sieci trafiło nagranie

Wir pyłowy na Polu Mokotowskim
Wir pyłowy na Polu Mokotowskim Źródło: Facebook / Alex Stępień
W poniedziałek 27 kwietnia na warszawskim Polu Mokotowskim doszło do nietypowego zdarzenia. W miejscu, gdzie w lato jest zbiornik wodny, pojawił się tzw. diabełek pyłowy.

Stan wody w Wiśle w  jest bardzo niski. Przy bulwarach sięga poziomu 60 centymetrów. Prognozy na najbliższe tygodnie nie są optymistyczne – stan wody będzie jeszcze niższy, ponieważ nie są spodziewane opady deszczu. W najbliższych dniach ma sięgnąć poziomu 50 cm. – Obecne dane świadczą o gorszej sytuacji hydrologicznej niż w latach ubiegłych. Warto zaznaczyć, że w marcu i w kwietniu stany wody na rzekach w Polsce powinny rosnąć z powodu zasilania rzek wodami roztopowymi. Zaistniała obecnie sytuacja jest więc bardzo niekorzystna w perspektywie dalszych miesięcy – ocenił Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy IMGW.

Skutki suszy widać również w parkach. Nietypowe zjawisko zaobserwowano w poniedziałek 27 kwietnia na Polu Mokotowskim. W centralnej części parku, w miejscu gdzie znajduje się w okresie letnim zbiornik wodny, uformował się wir powietrza, który wyglądał jak niewielka trąba powietrzna. Wir miał około 10 metrów wysokości i 3 metrów średnicy.

Jak wyjaśnia Grzegorz Zwiślak, który prowadzi profil Polish Storm Chaser w rozmowie z portalem Noizz.pl, był to tzw. diabełek pyłowy. Zjawisko to nie ma nic wspólnego z trąbami powietrznymi. - Formuje się przy silnym nasłonecznieniu. Wówczas w przypowierzchniowej warstwie troposfery wytwarza się silniejsze zróżnicowanie temperatury powietrza w pionie, co z kolei doprowadza do rozwoju konwekcji. Najczęściej formują się w ciepłe i suche dni, szczególnie przy długim braku opadów - wyjaśnił. Zwiślak dodał, że prędkość wiatru w tzw. diabełkach nie przekracza 80 km/h.

Czytaj też:
Ocieplenie klimatu jest dobre? Ministerstwo Edukacji przygotowało kontrowersyjny materiał