Groźny dla ludzi żółw odłowiony pod Warszawą. „Nie jest świeżo porzucony”

Groźny dla ludzi żółw odłowiony pod Warszawą. „Nie jest świeżo porzucony”

Żółw jaszczurowaty odłowiony przez Fundację Epicrates
Żółw jaszczurowaty odłowiony przez Fundację Epicrates Źródło:Facebook / Fundacja Epicrates
Mieszkaniec gminy Chynów w woj. mazowieckim w niedzielę natknął się na żółwia jaszczurowatego przy rowie melioracyjnym. Gad jest rzadkim i inwazyjnym gatunkiem, który może być niebezpieczny także dla ludzi. Przejęła go Fundacja Epicrates.

O żółwiu znalezionym w powiecie grójeckim poinformowała Fundacja Epicrates. W niedzielę rano odebrała telefon od mieszkańca gminy Chynów, który natknął się na niego na spacerze.

„Żółw został zabezpieczony i wkrótce przejdzie stosowną diagnostykę. Zwierzak wydaje się być w dobrej kondycji. Co prawda na karapaksie widać spore uszkodzenie (Samochód? Drapieżnik?), ale już wygojone, więc nie jest to świeża sprawa” – napisała.

Bartłomiej Gorzkowski, prezes fundacji Epicrates w rozmowie z PAP mówił, że kolor i przyrosty wskazują na to, że ten żółw wiele lat żył w naszym środowisku. – Nie jest to więc żółw świeżo porzucony – dodał. Po diagnostyce fundacja będzie szukać ośrodka uprawnionego do przetrzymywania inwazyjnych gatunków obcych. Jeśli to się nie uda, zwróci się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o zezwolenie na przetrzymywanie w ramach działań zapobiegawczych. Żółw jaszczurowaty jest gatunkiem rzadkim, inwazyjnym i niebezpiecznym, także dla ludzi. Jest ruchliwy i agresywny, nie podejmuje ucieczki. W 2016 roku zaatakował dziecko kąpiące się w jeziorku w Bawarii, przegryzając mu ścięgno Achillesa.

Żółw jaszczurowaty w Polsce. Gdzie występuje?

Gorzkowski dodał, że gad znaleziony w Chynowie mógł być przez kogoś porzucony, albo jest jednym z tych, które były do Polski przemycane, by „wzbogacić krajową przyrodę”. Znaleziony osobnik waży około 10 kg.

Fundacja napisała, że trudno powiedzieć ile takich żółwi trafiło do polskich rzek i jezior. „W przeciwieństwie do spotykanych powszechnie żółwi ozdobnych jaszczurowate rzadko wychodzą z wody i bardzo trudno je zaobserwować. Co ciekawe pod koniec lat 90-tych celowo wprowadzano do środowiska przyrodniczego Polski żółwie jaszczurowate po to by »wzbogacić krajową przyrodę«. Oczywiście nieoficjalnie i nielegalnie, ale w sposób dobrze zorganizowany i na dość dużą skalę. Pomysłodawcą był nasz rodak mieszkający w USA. Ciekawe ile z tych żółwi przetrwało. Nasz klimat jest dla nich idealny” – czytamy we wpisie.

Dotychczas w Polsce odnotowano dwa przypadki znalezienia na wolności żółwia jaszczurowatego – lata temu w Trójmieście oraz w Kutnie, w 2016 roku w Parku Traugutta.

Czytaj też:
Groźne ślimaki w bagażu pasażera. Przechwyciła je policja
Czytaj też:
Zakupy w spożywczaku mogą zaskoczyć. W kapuście czaił się gekon

Źródło: WPROST.pl, PAP