Nie żyje zgwałcona 25-latka. Trwa zbiórka na pogrzeb Lizy

Nie żyje zgwałcona 25-latka. Trwa zbiórka na pogrzeb Lizy

Policja zatrzymała 23-latka podejrzanego o popełnienie trzech przestępstw
Policja zatrzymała 23-latka podejrzanego o popełnienie trzech przestępstw Źródło:Policja
Po śmierci napadniętej w Warszawie 25-latki pieniądze zebrane na jej leczenie zostały zwrócone darczyńcom. Chłopak Lizy znów poprosił o wsparcie, tym razem w pokryciu kosztów pogrzebu i procesu.

Liza została napadnięta przy ul. Żurawiej w centrum Warszawy, w ostatnią niedzielę lutego. W piątek, 1 marca informację o śmierci 25-latki przekazała rzeczniczka szpitala, do którego w krytycznym stanie trafiła po ataku. Chłopak zmarłej poprosił internautów o wsparcie finansowe w organizacji pogrzebu.

Apel chłopaka 25-letniej Lizy

Wcześniej Daniel założył zbiórkę na leczenie i rehabilitację partnerki. Suma wpłat przekazanych przez ponad 10 tys. osób przekroczyła pół miliona złotych. Po śmierci Lizy platforma Pomagam.pl zwróciła środki darczyńcom, ponieważ założony przez organizatora cel nie mógł zostać spełniony. Mężczyzna podziękował za zaangażowanie w pomoc i zwrócił się do internautów z kolejną prośbą.

„Teraz ważna jest kwestia pogrzebu, opłacenia miejsca na cmentarzu i związanych z tym kosztów” – poinformował w opisie nowej zbiórki „Ku pamięci Lizy”. Zaznaczył, że organizacja pochówku jest jego obowiązkiem, ponieważ na miejscu nie ma rodziny zmarłej. Podkreślił również, że sytuacja jest skomplikowana – 25-letnia Białorusinka miała w Polsce status uchodźcy i nie była ubezpieczona.

Zbiórka na pogrzeb i prawnika

Daniel przekazał, że z informacji, do których dotarł, wynika, że koszt samego pogrzebu to kilkanaście tys. zł, a zebrane fundusze zostaną przeznaczone także na postawienie pomnika i opłacenie księdza. Zapowiedział również, że zamierza walczyć o maksymalny wyrok dla sprawcy, a wynajęcie prawnika wiąże się z kolejnymi wydatkami. „Środki finansowe będą również potrzebne przy przygotowaniu i legalizacji dokumentów zarówno po stronie Polski, jak i Białorusi” – dodał.

W ciągu kilku godzin na apel 25-latka z Ukrainy odpowiedziało niemal 2 tys. osób. Na koncie zbiórki na „pokrycie kosztów pogrzebu, pomoc prawną i wsparcie dla bliskich w tej tragicznej sytuacji” w ciągu jednego dnia znalazła się suma wyższa od założonego celu.

Czytaj też:
Brutalny gwałt w centrum Warszawy. Dwie kobiety przechodziły obok myśląc, że są świadkami seksu

Źródło: WPROST.pl / Pomagam.pl