W niedzielę na oficjalnej stronie Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku pojawił się wpis, w którym przekazano, że „przedstawicielom mediów, którzy złamali zasady pracy w rejonie działań wojennych, odwołano zezwolenie na pracę, a ich legitymacje prasowe zostały unieważnione”.
„W ostatnim czasie niektórzy przedstawiciele mediów, ignorując obowiązujące zakazy i ostrzeżenia, zbierali informacje w Chersoniu bez zgody odpowiednich dowódców i służb public relations jednostek wojskowych oraz przed zakończeniem działań stabilizacyjnych” – wyjaśnił sztab. Dodał, że takie działania stanowią rażące naruszenie „wymagań rozkazu nr 73 Naczelnego Wodza Sił Zbrojnych Ukrainy z dnia 3 marca 2022 r., a także odpowiednich instrukcji dowództwa wojskowego”.
Akredytacje dla dziennikarzy cofnięte. Niebezpieczeństwo w Chersoniu
Sztab nie podał, o które media chodzi. Źródła portalu Detector Media przekazały, że co najmniej sześciu dziennikarzy współpracujących z ekipami filmowymi, w tym CNN i Sky News, straciło pozwolenia na pracę z powodu relacjonowania sytuacji w Chersoniu. Wcześniej Natalia Humeniuk, rzeczniczka Dowództwa Operacyjnego Południe, w rozmowie z Detector Media poinformowała o zamiarze cofnięcia akredytacji dziennikarzom CNN i Sky News. Oprócz nich po wyzwoleniu Chersonia na miejscu pracowały ekipy filmowe ukraińskich Suspilnego i Hromadske. Prowadzono także transmisję z miasta na kanale „Rada”.
– Zakaz obowiązuje wszystkich. W Chersoniu media nie powinny jeszcze pracować ze względu na zagrożenie. Tak zdecydowało dowództwo – mówiła Humeniuk.
W piątek 11 listopada Główny Departament Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy przekazał, że Chersoń został oficjalnie wyzwolony i znalazł się pod kontrolą ukraińskich Sił Zbrojnych. W poniedziałek 14 listopada prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził Chersoń. – Idziemy naprzód – powiedział krótko. Prezydent był obecny podczas uroczystego podniesienia ukraińskiej flagi na placu Wolności w Chersoniu.
twitterCzytaj też:
Ukraińscy żołnierze wyzwoli wieś w obwodzie chersońskim. Nagranie ściska za serceCzytaj też:
Wołodymyr Zełenski odwiedził miasto-symbol. „Idziemy do przodu”