Margarita Simonian, medialna marionetka Władimira Putina, w programie innego czołowego propagandysty Kremla Władimira Sołowiowa, emitowanego w państwowej telewizji Rossija 1 stwierdziła, że „nie widzi zbyt dużej różnicy pomiędzy specjalną operacją wojskową (takiego terminu używają rosyjskie władze – red.) a wojną”. Simonian wyjaśniła, przeciwko komu Rosja aktualnie prowadzi działania zbrojne.
Twarz rosyjskiej propagandy: Ukraina została pokonana w trzy dni
– Nie jesteśmy w stanie wojny z Ukrainą. Ona została pokonana w pierwszych dwóch lub trzech dniach, kiedy zdobyliśmy Hostomel i kompletnie rozbroiliśmy Ukrainę, niszcząc ich główne siły zbrojne. Potem zaczęła się wojna z NATO, i nie tylko z Sojuszem Północnoatlantyckim, bo jesteśmy też w stanie wojny z państwami nienależącymi do NATO. Więc teraz jesteśmy w stanie wojny z Sojuszem Północnoatlantyckim na terytorium Ukrainy – komentowała jedna z twarzy rosyjskiej propagandy.
Simonian zastanawiała się, „co się stanie, jak już Rosja wygra tę wojnę”. Dodała, że nie ma złudzeń, „czy” to się stanie, ale „kiedy” to nastąpi. Twarz rosyjskiej propagandy „nawet nie chciała myśleć o tym, »czy«, jak Bóg da”, po czym się przeżegnała. – Więc kiedy wygramy tę wojnę, nie zdobędziemy Ukrainy i Artiomowska (poprzednia nazwa Bachmutu używana przez Rosjan), tylko Wuhłedar. Pomyślcie o tym, pokonamy cały zachodni świat, który teraz wysyła całą swoją potęgę – mówiła.
Margarita Simonian wcześniej ostrzegała Gruzinów
Caryca propagandy Kremla jest odpowiedzialna za przekaz do odbiorców zagranicznych. Simonian stoi na czele telewizji RT, dawnej Russia Today. Ostatnio ulubienica Putina ostrzegała Gruzinów, że są narażeni na ataki wymierzone w Tibilisi. Simonian przypomniała sytuację z 2008 r., kiedy jej zdaniem Rosja prowadziła policyjną operację w Gruzji.
Czytaj też:
Rosyjska propaganda w ekstazie po zniszczeniu drona. Chce podbić USACzytaj też:
Rosyjska propaganda wzięła Polskę na celownik. Padły oskarżenia o grabież z Ukrainy