Chersoń. Rosjanie torturowali i wykorzystywali seksualnie więźniów z Ukrainy

Chersoń. Rosjanie torturowali i wykorzystywali seksualnie więźniów z Ukrainy

Żołnierze w jednej z miejscowości w okręgu chersońskim
Żołnierze w jednej z miejscowości w okręgu chersońskim Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Międzynarodowi eksperci przeanalizowali setki zeznań złożonych przez Ukraińców przetrzymywanych w rosyjskich więzieniach. Blisko połowa ofiar zbrodni w obwodzie chersońskim mówiła o okrutnych torturach i przemocy seksualnej.

Grupa Mobile Justice Team została powołana przez międzynarodową organizację prawa humanitarnego Global Rights Compliance. Od miesięcy, razem z ukraińską prokuraturą, przygląda się zgłoszeniom o zbrodniach wojennych dokonanych przez Rosjan w okolicach Chersonia w okresie od marca do listopada 2022 roku.

Tortury i przemoc seksualna w rosyjskich więzieniach

Zespół Mobile Justice Team opublikował raport podsumowujący analizę 320 zgłoszeń o nadużyciach w rosyjskich ośrodkach zatrzymań na terenie obwodu chersońskiego. Zeznania pochodzą od ofiar oraz świadków działań podejmowanych przez strażników w 35 prowizorycznych więzieniach. „43% wyraźnie wspomniało o stosowaniu tortur w ośrodkach detencyjnych, powołując się na przemoc seksualną jako powszechną taktykę narzuconą im przez rosyjskich strażników” – czytamy w raporcie.

„Co najmniej 36 ofiar przesłuchiwanych przez prokuratorów wspomniało o stosowaniu porażenia prądem podczas przesłuchań, często porażeniu genitaliów, a także o groźbach okaleczenia genitaliów” – przekazała agencja Reutera. W raporcie eksperckim znalazła się również informacja o jednej ofierze, którą zmuszono do przyglądania się gwałtowi na innej zatrzymanej.

Reuters informuje, że większość zgłoszeń o torturach pochodzi od ukraińskich wojskowych oraz pracowników publicznych – organów ścigania, lokalnych władz, służb medycznych oraz nauczycieli. „Najczęściej stosowanymi technikami tortur były duszenie, podtapianie, ciężkie bicie i groźby gwałtu” – czytamy w depeszy.

Zbrodnie wojenne w Chersoniu

Agencja Reutera informowała o rzekomych zbrodniach wojennych w Chersoniu już na początku stycznia 2023 roku. Ukraińskie władze przekazały wówczas, że w prowizorycznych więzieniach przytrzymywano około 200 osób.

Ministerstwo Obrony Federacji Rosji nie odniosło się do zarzutów sformułowanych w raporcie. Wcześniejsze działania wojsk Kreml tłumaczył „denazyfikacją” Ukrainy oraz ochroną bezpieczeństwa Rosji. Władze państwa federacyjnego zaprzeczały jednak dokonywaniu zbrodni wojennych.

Do ukraińskiej prokuratury trafiło prawie 100 000 raportów związanych z ciężkim naruszeniem prawa i zwyczajów wojennych. Do tej pory zarzuty postawiono 220 podejrzanym, którzy powinni trafić przed sądy krajowe oraz Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. – Prawdziwa skala rosyjskich zbrodni wojennych pozostaje nieznana – przekazała Reuters Anna Mykytenko, doradczyni prawna Global Rights Compliance.

Czytaj też:
Korespondentka „Wprost” w Ukrainie: Nie jestem tu dla polityków
Czytaj też:
Kreml cenzuruje niewygodne informacje. Boi się paniki