Rosyjski wywiad werbował Ukraińców w Polsce. Najmłodszy miał 16 lat

Rosyjski wywiad werbował Ukraińców w Polsce. Najmłodszy miał 16 lat

Funkcjonariusz ABW
Funkcjonariusz ABW Źródło:PAP / Darek Delmanowicz
ABW i Prokuratura Krajowa w Lublinie rozbiły siatkę rosyjskiego wywiadu. Zatrzymano 16 osób, w tym 12 obywateli Ukrainy. Agenci GRU kazali im przeszukiwać polskie porty, umieszczać urządzenia śledzące w maszynach wojskowych i wykolejać pociągi.

O zdarzeniu poinformował amerykański dziennik „The Washington Post”, a przekazane informacje potwierdziła w swoich źródłach „Rzeczpospolita”. Rosyjscy agenci z Głównego Zarządu Wywiadowczego mieli rekrutować szpiegów w Polsce za pomocą ofert pracy publikowanych w serwisie Telegram.

Rosyjski wywiad w Polsce. Zatrzymano 12 Ukraińców

Pierwsze zlecenia nie wzbudzały większych podejrzeń – amatorzy rozwieszali ulotki i szyldy. Z czasem zaczęto przydzielać im coraz poważniejsze zadania – mieli przeszukiwać polskie porty, umieszczać kamery w okolicach torów kolejowych oraz ukrywać urządzenia śledzące w maszynach wojskowych. Wśród rozkazów miało znaleźć się także wykolejenie pociągów transportujących broń do Ukrainy oraz dokonanie podpaleń i zabójstw.

„Rzeczpospolita” potwierdziła, że wśród zatrzymanych w tej sprawie osób znalazło się 12 obywateli Ukrainy, trzej studenci z Białorusi oraz hokeista z Rosji. Najmłodszym szpiegiem był 16-letni Ukrainiec. „The Washington Post” podkreśla, że polscy urzędnicy nie poinformowali oficjalnie o pochodzeniu członków grupy w obawie przed antyukraińskimi nastrojami.

Rosyjscy szpiedzy mieli wykoleić pociągi

Siatka wywiadowcza została rozbita po tym, jak przechodzień zauważył kamerę ukrytą wśród drzew w pobliżu torów kolejowych. Świadek zgłosił odkrycie władzom, a te ustaliły, że monitoring rejestrował przewożone przez pociągi towarowe ładunki, a następnie wysyłał nagrania do internetowej bazy. Służby namierzyły jednego z podejrzanych w tej sprawie, który wskazał innych członków grupy oraz ich zleceniodawcę.

Anonimowi przedstawiciele służb bezpieczeństwa mieli przekazać „The Washington Post”, że w tym przypadku sprawcy najprawdopodobniej kierowali się względami finansowymi, a nie ideologią. Przyznali także, że Polska będzie mierzyć się z dalszymi działaniami sabotującymi ze strony rosyjskiego wywiadu. „To zagrożenie zostało wyeliminowane, ale szersze zagrożenie pozostaje” – miał przekazać jeden ze śledczych.

Czytaj też:
Gen. Skrzypczak ostrzega: Przed tymi zagrożeniami czołgi, haubice czy samoloty nas nie ochronią
Czytaj też:
Nocny nalot dronów na Rosję. Maszyny zestrzelono w pobliżu Moskwy i Briańska

Źródło: Washington Post / Rzeczpospolita