Czarny piątek Trzaskowskiego? Szefernaker: Gburowaty, rozzłoszczony, nie wytrzymał ciśnienia

Czarny piątek Trzaskowskiego? Szefernaker: Gburowaty, rozzłoszczony, nie wytrzymał ciśnienia

Paweł Szefernaker
Paweł Szefernaker Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
– Rafał Trzaskowski wręcz kopiuje kampanię Bronisława Komorowskiego. Popełnia te same błędy. Na dodatek w ostatnim tygodniu kandydat Koalicji Obywatelskiej stchórzył i nie pokazał się na debatach organizowanych przez Telewizję Republika. A jeszcze cały czas zmienia zdanie w wielu sprawach, czasami o 180 stopni – mówi w rozmowie z „Wprost” Paweł Szefernaker, poseł PiS, szef sztabu Karola Nawrockiego.

Eliza Olczyk, „Wprost”: Dr Mirosław Oczkoś, specjalista od wizerunku politycznego i PR-u ocenia, że Karol Nawrocki wypada w debatach coraz gorzej, jakby niczego się nie uczył. I to mimo, że w Telewizji Republika miał cieplarniane warunki. Co pan powie na taką ocenę wystąpień waszego kandydata?

Paweł Szefernaker: Mirosław Oczkoś od lat polityków z naszego obozu komentuje wyłącznie negatywnie. Absolutnie się nie zgadzam z jego oceną. Przeciwnie, uważam, że Karol Nawrocki podczas debat pokazał się Polakom z dobrej strony.

To Rafał Trzaskowski jest wielkim przegranym. Nie pojawił się na dwóch debatach organizowanych przez Telewizję Republika, a tę, którą sam zorganizował, i która miała być spektaklem przez niego wyreżyserowanym, sromotnie przegrał.

A jednak wydaje się, że wasz kandydat daje sobie słabo radę w tej kampanii. Miesiące mijają, a on ciągle nie osiągnął poparcia jakie ma Prawo i Sprawiedliwość.

Nasza kampania jest podzielona na kilka etapów. W dwóch pierwszych wyborcy mieli lepiej poznać naszego kandydata, a w tym czasie Karol Nawrocki wykonał tytaniczną pracę, odwiedzając ponad 250 powiatów. Trzeci etap to była prezentacja programu. Zaczął się od konferencji programowej, a skończy się przed Wielkanocą.

A po świętach rozpoczynamy kolejny, czwarty etap naszej kampanii, który doprowadzi do końcowego zwycięstwa Karola Nawrockiego.

To się okaże. Państwo często się powołujecie się na to, jak wyglądała dynamika w kampanii Andrzeja Dudy w 2015 roku. Mam wrażenie, że prezydentowi Dudzie szło wtedy lepiej niż Karolowi Nawrockiemu?

Otóż nie. Mam przed sobą wyniki sondaży z okresu na miesiąc przed pierwszą turą wyborów prezydenckich, która wtedy została zaplanowana na 10 maja. Sondaże przeprowadzane między 7 a 20 kwietnia, czyli mniej więcej w podobnym momencie kampanii, w jakiej znajdujemy się obecnie, dawały Andrzejowi Dudzie poparcie na poziomie od 24 do 29 proc. Karol Nawrocki ma dzisiaj podobne poparcie sondażowe. Z kolei Bronisławowi Komorowskiemu sondaże dawały w 2015 roku poparcie od 42 do 49 proc. Pracownia Estymator przeprowadziła sondaż w połowie kwietnia z którego wynikało, że urzędujący prezydent może liczyć na poparcie nawet 49 proc. obywateli.

Chce pan powiedzieć, że Nawrocki wypada tak jak Duda w 2015 roku, a Trzaskowskiemu idzie gorzej niż Komorowskiemu?

Artykuł został opublikowany w 16/2025 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Tekst powstał w ramach cyklu porannych rozmów „Wprost z rana”