Trzaskowski: Dochodzą do nas głosy, że rząd chce podwyższać podatki

Trzaskowski: Dochodzą do nas głosy, że rząd chce podwyższać podatki

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski Źródło: Twitter / Rafał Trzaskowski
– Donalda Tuska już nie ma w polskiej polityce, więc może czas, żeby w polskiej polityce nie było również Jarosława Kaczyńskiego? Tylko jest jeden problem. Kogo wtedy będzie słuchał prezydent Duda? Kto nas będzie uczył, jak powinna wyglądać polska rodzina? Kto nas będzie uczył, jak powinien wyglądać patriotyzm? – mówił podczas wiecu w Zgierzu Rafał Trzaskowski.

– Miała być debata, ale będzie chyba tylko i wyłącznie debata wirtualna. Przez cały czas nam towarzyszy druga mównica, bo warto się nie bać, panie prezydencie. Warto debatować, a pana prezydenta niestety nie ma dzisiaj. Potrzebna jest prawdziwa debata o problemach Polski, nie kolejna ustawka. Dlatego przez cały czas zapraszam prezydenta. Ta mównica będzie stała za każdym razem, w różnych miejscach Polski, tak żebyśmy mogli porozmawiać o tym, co naprawdę nas interesuje – powiedział w Zgierzu Rafał Trzaskowski.

Prezydent stolicy po raz kolejny dodał, że „Donalda Tuska już nie ma w polskiej polityce, więc może czas, żeby w polskiej polityce nie było również Jarosława Kaczyńskiego”. – Tylko jest jeden problem. Jak nie będzie Jarosława Kaczyńskiego w polskiej polityce, to w tym momencie kogo będzie słuchał prezydent Duda? Kto nas będzie uczył, jak powinna wyglądać polska rodzina? Kto nas będzie uczył, jak powinien wyglądać patriotyzm? – zastanawiał się polityk.

„Ludzie chcą poczuć pieniądze w kieszeni”

ocenił także rządy PO. – Jeżeli zapytacie mnie, czy są takie rzeczy, które mi się nie podobają, w tych latach w których rządziła , jasno mogę powiedzieć: tak, są takie rzeczy gdzie była inna diagnoza, bardziej trafna, mówiąca o tym, że ludzie chcą poczuć pieniądze w kieszeni, a nie tylko słyszeć o wysiłku modernizacyjnym. I ja to uznaję. Nigdy mi się nie podobało stwierdzenie o tym, że potrzeba ciepłej wody w kranie, do momentu kiedy się nie okazało, że dzisiejsza władza potrafi doprowadzić do tego, że w ogóle nie ma wody w kranie w niektórych miejscowościach. Jestem w stanie rozmawiać o tym i mam odwagę mówić o tym, co nam się udało przez te ostatnie 30 lat, a co powinniśmy poprawić – podkreślił kandydat w  prezydenckich.

Zdaniem polityka rząd przez cały czas coś ukrywa. – Zastanawialiście się, dlaczego im się tak spieszyło do organizacji wyborów? Dlaczego przez cały czas mają takie poważne miny i nigdy się nie uśmiechają? Dlatego że ukrywają coś przed nami. Ta dziura Morawieckiego jest coraz większa. Drożyzna – zobaczcie co się dzieje. Nagle się okazało, że GUS przestał publikować koszyk cen. Bo się po prostu boją porównań. Okazuje się, że sami mówią o tym, dochodzą do nas pogłoski, że sobie chyba nie poradzą z trudną sytuacją. Dochodzą do nas głosy, że chcą podwyższać podatki – stwierdził Trzaskowski.

Czytaj też:
Wzmożona aktywność żony Trzaskowskiego na finiszu kampanii. „Do zobaczenia”