Dr Artur Bartoszewicz zwraca uwagę, że nie ubiega się o stanowisko prezydenta, tylko o stanowisko głowy państwa. – W każdym mieście mamy prezydenta, do tej pory prezydenci byli niezwykle słabi. Brakuje nam głowy państwa, która rzeczywiście pociągnie naród i ukształtuje nowe warunki i zasady działania – mówi Bartoszewicz.
Cała rozmowa z dr Arturem Bartoszewiczem dostępna jest na kanale YouTube „Momenty rozmowy”:
Czytaj też:
Nowy kandydat dołączył do wyścigu. Chce „odbudować imperium RP”
„Polska zasnęła”? Bartoszewicz: Czas na przebudzenie
Zdaniem kandydata Polska od utraty niepodległości w XVIII wieku nigdy w pełni się nie obudziła. Choć historia naszego kraju pełna jest zrywów niepodległościowych, to według Bartoszewicza nie przełożyło się to na trwałe przebudzenie narodowe – nawiązuje tym samym do swojej książki „Obudź się, Polsko!”.
Co do samego poparcia, to tymczasowy kandydat na kandydata podkreśla, że codziennie otrzymuje listy od obywateli, którzy wyrażają poparcie dla jego kandydatury. Zaznacza, że to społeczeństwo ma decydować o przyszłości kraju, a nie partie polityczne, które jego zdaniem dbają jedynie o własne interesy.
Bartoszewicz krytycznie o polskiej polityce zagranicznej
W rozmowie Bartoszewicz odniósł się również do sytuacji międzynarodowej, w tym wojny w Ukrainie. Podkreślił, że od trzech lat ostrzegał przed polityką „otwartych drzwi” i jej potencjalnym zagrożeniem dla Polski. „Uświadamianie polityków, że to, co robią, jest bardzo niebezpieczne i gra przeciwko nam, to mój obowiązek. Dziś widzimy, że są oni zaskoczeni sytuacją – nie spodziewali się ruchów Trumpa, nie spodziewali się zbliżenia Rosji do innych państw, a ja o tym mówiłem już od dawna” – zaznacza.
W jaki sposób Bartoszewicz widzi przyszłość Polski w Unii Europejskiej? Nie opowiada się jednoznacznie za wyjściem z UE, ale podkreśla, że Unia musi spełnić oczekiwania Polski. Jeśli tak się nie stanie, jego zdaniem należy oddać decyzję w ręce obywateli poprzez referendum.
– Jestem za demokracją bezpośrednią. Nie uważam, że ktokolwiek ma prawo narzucić społeczeństwu określony kierunek myślenia – mówi ekonomista.
Bartoszewicz: Partiokracja w Polsce to wielki POPiS
Bartoszewicz otwarcie krytykuje obecny system polityczny, określając go mianem „wielkiego POPiS-u”, czyli połączenia interesów dwóch dominujących partii politycznych w Polsce. Wskazuje również na rolę Konfederacji, która – jego zdaniem – „przykleja się” do obecnego systemu.
– Dziś mamy trzy środowiska polityczne, które dbają wyłącznie o swój interes. Partie powinny walczyć o wymiar parlamentu, ale prezydent nie może być uczestnikiem tej gry politycznej. Potrzebujemy głowy państwa, która będzie arbitrem – zaznacza Bartoszewicz.
Kandydat podkreśla, że kluczowymi zadaniami prezydenta powinno być wspieranie mikro i średnich przedsiębiorców. Bartoszewicz wskazał także propozycję rozwiązania problemu mieszkalnictwa oraz reformę systemu edukacji. Choć nie zdradza szczegółowych rozwiązań, podkreśla, że jego program będzie oparty na konsultacjach społecznych i otwartym dialogu z obywatelami.
Czytaj też:
Blamaż Stanowskiego w najnowszym sondażu. Giertych nie przepuścił okazjiCzytaj też:
100 postulatów polskiego biznesu. O te zmiany walczą polscy przedsiębiorcy