Po blisko 150 latach amerykański cyrk Ringling Bros. zakończył swoją działalność. Rozsianych po całym świecie fanów pożegnali hucznym występem, transmitowanym na żywo na Facebooku. Pokaz dany w Uniondale w stanie Nowy Jork zakończono wystrzeleniem fajerwerków i odśpiewaniem przez ekipę cyrkowców pożegnalnej pieśni „Auld Lang Syne”. Zapowiedź zamknięcia cyrku pojawiła się już na początku roku.
Podczas pożegnalnego spotkania wielu pracowników cyrku nie kryło wzruszenia. – Jest wiele różnych emocji. To spotkanie po latach, ale słodko-gorzkie. Widzę tu ludzi, których nie widziałem przez lata – mówił George „Jerry” Hogan z cyrku Ringling's.
Jak wyjaśniają władze cyrku, dwa główne powody zamknięcia działalności to malejąca liczba widzów i rosnące koszty utrzymania. W tej drugiej kategorii ogromną część stanowiły koszty procesów z organizacjami broniącymi praw zwierząt. To właśnie z powodu interwencji ekologów cyrk musiał zrezygnować z pokazów tresury słoni, jednego ze swoich popisowych numerów. Cyrkowcy przyznają też, że trudno im konkurować z rozrywką elektroniczną: kinem, telewizją, grami komputerowymi i internetem.