Z materiału „Czarno na białym” dowiadujemy się o problemach dziennikarzy, którzy w żaden sposób nie mogą porozmawiać z prezes TK Julią Przyłębską. Reporterzy TVN narzekają na działalność kancelarii trybunału. Prezes TK nie przyjmuje zaproszeń do tej stacji oraz nie wpuszcza do trybunału dziennikarzy (poza jednorazowym wyjątkiem dla TVP). Portal OKO.press wyliczył, że Julia Przyłębska nie ma za to problemu z pojawianiem się w „przychylnych jej mediach”, dla których od objęcia funkcji w grudniu 2016 roku wypowiadała się już 33 razy. W tym samym czasie zorganizowała tylko jedną konferencję prasową, na której nie odpowiadała na pytania o jej pracę i zauważalny spadek liczby orzeczeń trybunału.
Czytaj też:
Miażdżący raport ws. TK. W 2017 r. wydał najmniej orzeczeń od 15 lat
Ekspres Warszawa-Berlin
– Skoro tak to pytania o działania jednej z najważniejszych instytucji próbujemy zadać tam, gdzie wiemy, że Julia Przyłębska często bywa – na Dworcu Centralnym, skąd sędzia ekspresem Warszawa-Berlin regularnie jeździ z pracy do domu – podkreślał w materiale TVN24 Jan Piotrowski. Reporter TVN próbował porozmawiać z sędzią tuż przed wyjazdem na Święta Wielkanocne. Wtedy także prezes TK nie odpowiadała na pytania. Wyrażała oburzenie, że zaczepiono ją podczas prywatnej podróży z wnuczką. Całą sprawę skomentował rzecznik TK Robert Lubański.
„Czerpali satysfakcję z całej sytuacji”
„Panowie nie odstępowali Pani Prezes na krok, bezustannie nagabując pytaniami. Natarczywy sposób działania reportera i operatora kamery na zatłoczonym w okresie przedświątecznym dworcu, stanowił zagrożenie zdrowia nie tylko Pani Prezes, ale także podróżującego z nią dziecka oraz pozostałych podróżnych” – podkreślał w komunikacie. „Panowie nie tylko nie uszanowali próśb Pani Prezes, ale czerpali jeszcze większą satysfakcję z całej sytuacji. Jeden z podróżnych, widząc nękanie Prezes Trybunału i jej wnuczki starał się pomóc zasłaniając kamerę ręką – bezskutecznie, ekipa dalej nagrywała materiał” – zwracał uwagę Lubański.
Groźby i hejt pod adresem Przyłębskiej
Sama Julia Przyłębska według oświadczenia miała stanowczo protestować przeciwko „radykalizacji i pogwałceniu standardów prezentowanych przez tę stację”. „Sytuacja, która miała miejsce oraz wzmożona w ostatnim czasie liczba gróźb i fala hejtu skierowana pod adresem Pani Prezes oraz członków jej rodziny skłoniła Panią Prezes do wezwania dziennikarzy wszystkich mediów do opamiętania i uszanowania elementarnych zasad życia publicznego. Licząc na refleksję dziennikarzy Pani Prezes wyraża nadzieję, iż podobne sytuacje nie będą mieć miejsce w przyszłości” – przekazywał Lubański.
Czytaj też:
Prezes TK z tytułem „Człowieka Wolności” tygodnika „Sieci”. Przyłębskiej gratulował Kaczyński