Ze względu na okoliczności śmierci czterech fok odnalezionych w tym roku na polskich plażach, sprawą zajmuje się policja. Jak dotąd dwie foki znaleziono z kamieniami u szyi, kolejna miała zmiażdżoną czaszkę, a inna długą ranę ciętą. Nie wiadomo jeszcze, czy odnaleziona na brzegu w Jastrzębiej Górze foka została zabita przez człowieka.
Oprócz policji, na ujęciu sprawców zależy też obrońcom praw zwierząt, którzy ustanowili własną nagrodę za informacje w tej sprawie. – Chcemy pomóc w schwytaniu osób, które za tym stoją. Może to być celowe działanie albo przypadkowe bestialstwo. Nagroda wynosi 30 tys. zł. Wydaje nam się, że taka kwota będzie w stanie zmobilizować społeczeństwo do działania – oświadczyła Beata Leszczyńska z fundacji Świat Zwierzętom.
Foka Helenka z Helu
Wśród zabitych fok był m.in. Helenka, która po rehabilitacji w swoim środowisku przeżyła niecałe dwa tygodnie. 29 maja na Helu znaleziono ją martwą. Obrażenia jednoznacznie wskazywały, że została zabita przez człowieka – miała zmiażdżoną czaszkę. Przypadek został zgłoszony na komisariat policji w Juracie oraz do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku. Sprawcy do tej pory pozostają nieznani.
Czytaj też:
Posłanka PiS o konieczności strzelania do fok. Minister odpowiada