Pies zagryzł na śmierć 20-dniowe niemowlę. „Nie był uważany za niebezpieczne zwierzę”

Pies zagryzł na śmierć 20-dniowe niemowlę. „Nie był uważany za niebezpieczne zwierzę”

Noworodek, zdjęcie ilustracyjne
Noworodek, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia / fot. ewelina polanda
20-dniowe niemowlę zostało zagryzione przez psa pasterskiego na Teneryfie. Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajmie się hiszpańska policja.

Jak podaje hiszpański dziennik El Pais, w środę 3 październik po ataku belgijskiego psa pasterskiego w miejscowości La Zarza w prowincji Santa Cruz na Teneryfie, zmarło niemowlę. Dziecko przyszło na świat zaledwie 20 dni wcześniej. Pies mieszkał na co dzień z rodziną niemowlęcia. W pewnej chwili ugryzł dziecko w głowę. Rodzice natychmiast zadzwonili po pogotowie. Choć na miejsce zdarzenia przyjechały dwie karetki i lekarze z pobliskiego ośrodka zdrowia, którzy przez ponad pół godziny prowadzili akcję ratunkową, życia dziecka nie udało się uratować. Wyjaśnieniem okoliczności śmierci dziecka zajmie się hiszpańska policja. Jego rodzice zostali objęci opieką psychologa.

Według burmistrza La zarzy Damiána Péreza, pies nie był uważany za niebezpieczne zwierzę, więc władze miasta nie rozumieją, co się stało. – To nie jest groźny pies, gdyby tak było, już dawno zajęłyby się nim lokalne służby. W tak niewielkim mieście plotki o niebezpiecznym zwierzęciu na jednej z posesji na pewno szybko by się rozeszły – dodawał.

Czytaj też:
Niemowlę połknęło agrafkę. Lekarka odmówiła pomocy?

Źródło: El Pais