Wściekł się, bo nie dostał sosów do pizzy. Teraz grozi mu pięć lat więzienia

Wściekł się, bo nie dostał sosów do pizzy. Teraz grozi mu pięć lat więzienia

Sosy do pizzy (zdj. ilustracyjne)
Sosy do pizzy (zdj. ilustracyjne)Źródło:Max Pixel/domena publiczna
Mieszkaniec Gdańska rzucał groźby i obelgi pod adresem białoruskiego dostawcy pizzy. Za dyskryminację na tle narodowościowym, kierowanie gróźb karalnych oraz znieważanie słowami obelżywymi grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci zatrzymali i doprowadzili do prokuratora 41-letniego mężczyznę, który na tle narodowościowym groził obywatelowi Białorusi. Do przestępstwa doszło w jednym z bloków w rejonie gdańskiej Zaspy. Do jednego z mieszkań klienci zamówili pizzę, którą dostarczył pracujący w pizzerii Białorusin. Gdy okazało się, że do dostarczonej pizzy nie dołączono sosów, dostawca ponownie powrócił do klientów z brakującym zamówieniem.

Przebywający w mieszkaniu mężczyźni zaczęli zachowywać się wobec niego bardzo agresywnie, zaczęli mu ubliżać. Pokrzywdzony w obawie o swoje bezpieczeństwo zaczął rejestrować zachowanie mężczyzn za pomocą swojego telefonu komórkowego, jednocześnie próbował opuścić klatkę schodową. Nie mógł jednak zjechać windą, bo jeden z mężczyzn zablokował ją nogą i wytrącił mu telefon z dłoni. 41-latek zaczął wtedy obrażać pokrzywdzonego, kierując w jego stronę rasistowskie obelgi, kazał mu „wyp***ć” z Polski.

Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku po otrzymaniu informacji o tym przestępstwie ustalili tożsamość osób, które przebywały wówczas w mieszkaniu, przeanalizowali zebrany materiał dowodowy m.in. nagranie z telefonu komórkowego, przesłuchali świadków oraz pokrzywdzonego. Pod koniec ubiegłego tygodnia prokurator nadzorujący pracę policjantów, zdecydował o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do jednostki Policji 41-letniego mieszkańca Gdańska.

Zarzuty

W piątek 19 października prokurator przedstawił 41-latkowi zarzut dyskryminowania oraz kierowania gróźb wobec pokrzywdzonego z powodu jego przynależności narodowej wskazujących na zamiar użycia przemocy wobec pokrzywdzonego. Mężczyzna usłyszał również zarzut kierowania gróźb karalnych, które miały wymusić na pokrzywdzonym zaprzestania nagrywania telefonem komórkowym zdarzenia oraz zarzut znieważenia słowami obelżywymi.

W tej sprawie zarzut znieważania usłyszał również brat zatrzymanego przez policjantów 41-latka. Pokrzywdzony złożył w tej sprawie wniosek o ściganie sprawcy tego przestępstwa. Prokurator wobec 41-letniego mieszkańca Gdańska zastosował policyjny dozór, poręczenie majątkowe, zakaz kontaktowania się oraz zbliżania do pokrzywdzonego. Za dyskryminację i znieważanie na tle narodowościowym może grozić do 5 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też:
Nie chciała wpuścić czarnoskórego sąsiada do jego mieszkania. Zwolniono ją z pracy

Źródło: Policja