Podejrzany o zabójstwo 10-latki „powitany” przez osadzonych. Otrzymał status więźnia niebezpiecznego

Podejrzany o zabójstwo 10-latki „powitany” przez osadzonych. Otrzymał status więźnia niebezpiecznego

Areszt
Areszt Źródło: Fotolia / alswart
Zalewem przekleństw i gróźb przywitano Jakuba A. w areszcie śledczym w Świdnicy. 22-latek trafił tam jako podejrzany w sprawie zabójstwa 10-letniej Kristiny z Mrowin. Komisja penitencjarna uznała, że mężczyźnie trzeba przyznać status więźnia niebezpiecznego.

Sąd Rejonowy w Świdnicy podjął decyzję o zatrzymaniu Jakuba A. w areszcie na co najmniej trzy miesiące. Podczas wprowadzania podejrzanego o zabójstwo dziecka do budynku, z okien słychać było krzyki innych osadzonych. Dominowały groźby śmierci i zapowiedzi zemsty za czyn, którego miał dopuścić się aresztowany.

To właśnie m.in. ze względu na jego bezpieczeństwo, służba więzienna zdecydowała się na przyznanie oskarżonemu statusu więźnia niebezpiecznego. Drugim argumentem jest zapewnienie właściwego biegu postępowania prokuratorskiego. Specjalny status oznacza, że Jakub A. będzie poruszał się po terenie aresztu tylko na ściśle ograniczonej przestrzeni, pod baczną obserwacją strażników. Pozostawiono mu możliwość kontaktu z psychologiem, lekarzem i wychowawcą.

Morderstwo 10-latki

Ciało 10-letniej dziewczynki znalazł przypadkowy przechodzeń w czwartek 13 czerwca sześć kilometrów od miejscowości Mrowiny. Tego samego dnia dziewczynka wyszła ze szkoły i nie wróciła do domu. W związku z tym rozpoczęto jej poszukiwania. Sekcja zwłok 10-latki została wykonana w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Prokuratura podała, że przyczyną zgonu dziecka były liczne rany kłute klatki piersiowej i szyi. Ujawniono też ślady świadczące o tym, że zbrodnia miała podłoże seksualne.

Do zatrzymania podejrzanego doszło w niedzielę we Wrocławiu. W poniedziałek 17 czerwca 22-latkowi przedstawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Dzień później prok. Mariusz Pindera z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy przekazał TVP Info, że 22-latek usłyszał już drugi zarzut. Przyznał się bowiem do podżegania do udziału w zabójstwie. W trakcie składania zeznań poinformował, że do zbrodni przygotowywał się od maja tego roku. Pytany o to, co zrobił z narzędziem zbrodni stwierdził, że wyrzucił nóż do Odry. Do tej pory śledczym nie udało się go znaleźć. Przedstawiciel prokuratury dodał, że w nocy z niedzieli na poniedziałek oraz w poniedziałek rano przeprowadzono kilka wizji lokalnych z udziałem podejrzanego. 22-latek został aresztowany na 3 miesiące.

Relacje między matką a podejrzanym

Odnosząc się do relacji pomiędzy mężczyzną podejrzanym o morderstwo a matką dziecka, rzecznik KGP Mariusz Ciarka wskazał, że nie był to raczej jej partner. Z ustaleń portalu Wirtualna Polska wynika, że mężczyzna miał dobrze znać matkę dziewczynki. Kobieta przeprowadziła się z trójką swoich dzieci na Dolny Śląsk niecały rok temu. Wcześniej mieszkała w Irlandii. Po rozstaniu z ojcem dzieci postanowiła wrócić do rodzinnego domu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że 22-latek był zazdrosny o 10-latkę, bo miała ona stać na drodze do jego szczęścia z kobietą.

Źródło: Polsat News / Wprost.pl