Gdy jego koleżanka umierała, on nagrywał ją telefonem. Prokuratura skierowała sprawę do sądu

Gdy jego koleżanka umierała, on nagrywał ją telefonem. Prokuratura skierowała sprawę do sądu

Narkotyki
Narkotyki Źródło: Fotolia / bisonov
Sąd zajmie się sprawą śmierci 33-letniej Agnieszki, która w ubiegłym roku wspólnie z 33-letnim Marcinem Z. miała zażywać narkotyki w jego domu. Mężczyzna oskarżany jest o nieudzielenie jej pomocy.

Akt o skarżenia przeciwko 33-letniemu Marcinowi Z. skierowała do sądu Prokuratura Rejonowa w Oleśnie. Do tragicznego w skutkach spotkania, podczas którego znajomi mieli zażywać narkotyki, doszło 6 lipca 2018 roku w Mirowszczyźnie w powiecie oleskim, w województwie opolskim.

Po zażyciu narkotyków 33-latka miała źle się poczuć i stracić przytomność. Marcin Z. zamiast zadzwonić po pogotowie, skontaktował się z inną znajomą. Gdy ta poleciła mu wezwanie karetki, mężczyzna nie posłuchał jej rady. Zamiast tego nagrywał telefonem nieprzytomną dziewczynę. To właśnie nagranie ma być w tej sprawie kluczowym dowodem.

Ostatecznie Marcin Z. wezwał ambulans po kilku godzinach. Lekarz mógł jednak jedynie stwierdzić zgon. Według raportu medyków śmierć nastąpiła z powodu ostrej niewydolności układu krążenia i układu oddechowego. Te z kolei miały być wywołane wprowadzonymi do organizmu narkotykami.

Prokuratura stawia oskarżonemu zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci oraz nieudzielenia pomocy 33-latce. Do tego dochodzi jeszcze posiadanie narkotyków. Mężczyzna trafił początkowo do aresztu, jednak po zażaleniu i wpłacie poręczenia w wysokości 20 tys. zł wyszedł na wolność. Znajduje się pod dozorem policji i ma zakaz opuszczania kraju. Nie przyznaje się do winy. Za zarzucane czyny grozi mu do pięciu lat więzienia.

Czytaj też:
Zbigniew Ziobro nie był jedynym celem. Handlarz dopalaczami zlecił więcej zabójstw

Źródło: Onet.pl