Z artykułu „Super Expressu” dowiadujemy się, że narzeczoną 29-letniego Bartłomieja Misiewicza została 26-letnia „bizneswoman”, pracująca w branży transportowej. Z anonimowej relacji znajomego byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej wynika, iż para spotykała się ze sobą od roku. Źródło „SE” podkreślało, że pomimo rozłąki spowodowanej pobytem w areszcie, kobieta cały czas czekała na Misiewicza. Oświadczyny miały nastąpić nad polskim morzem. Według słów znajomego, ślub ma odbyć się już w przyszłym roku.
Przemiana Misiewicza?
W swoim pierwszym po wyjściu na wolność wywiadzie Bartłomiej Misiewicz opowiadał o pobycie w areszcie, żalu do mediów i planach na przyszłość. W rozmowie z Onetem były rzecznik MON odpowiadał też na pytania o swoją niezwykłą karierę polityczną i spór sądowy z Patrykiem Vegą.
– Ja już w areszcie zrozumiałem, że sprawiedliwy wyrok w mojej sprawie może wydać tylko niezawisły, niezależny od polityków sąd. Jeśli taki będzie, to jestem o siebie zupełnie spokojny – mówił. – Na szczęście w Polsce wyroki zapadają w sądach, a nie w prokuraturze – dodawał, nazywając swoją sprawę „dziwną”.
Nie chciał rozmawiać o stawianych mu zarzutach: zawierania fikcyjnych umów na szkodę PGZ, płatnej protekcji. Powoływał się na tajemnicę śledztwa. Pytany o całe zamieszanie wokół swojej osoby, winił głównie media. Przyznał, że w pewnych sytuacjach być może zachowałby się inaczej, jednak „nie chce uprawiać gdybologii”. – Jest bardzo wiele rzeczy, których żałuję, ale i bardzo wiele, z których jestem dumny – podkreślał.
Czytaj też:
Vega o Misiewiczu: Jeśli zaszedł w ciążę w więzieniu, to boję się, że waga mu wróciCzytaj też:
Misiewicz pozywa Vegę za „Politykę”. Chce miliona złotych oraz usunięcia fragmentów filmuCzytaj też:
„GW”: W śledztwie w sprawie Misiewicza pojawił się wątek „pracy za seks”