W godzinach nocnych z 25 na 26 sierpnia 2019 roku funkcjonariusze pełniący służbę w dyspozycji dyżurnego miasta dostali informację, że ktoś włamał się do sklepu przy ulicy Przybyszewskiego. Mundurowi na miejscu zastali świadka, który przejeżdżając zauważył mężczyznę wybijającego witrynę sklepu. Sprawca wszedł do środka a po chwili wybiegł i rzucił się do ucieczki. Zgłaszający dokładnie opisał podejrzanego oraz kierunek, w którym uciekał. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na fakt, że wśród odłamków rozbitego szkła były ślady krwi.
W poszukiwania sprawcy włamania zaangażowała się Straż Miejska, która również ruszyła tropem jego ucieczki. Na ulicy Przędzalnianej strażnicy miejscy zobaczyli osobę odpowiadającą rysopisowi włamywacza. Mężczyzna trzymał się za rękę. Okazało się, że 25-latek czekał na pogotowie, ponieważ wybijając szybę pokaleczył sobie rękę i silnie krwawił.
Zespół medyczny zabrał 25-latka do szpitala, gdzie rozcięta ręka została zszyta. Następnie funkcjonariusze zabrali go do policyjnego aresztu. Notowany wcześniej 25-latek odpowie przed sądem za kradzież z włamaniem, za co grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi VI Komisariat Policji w Łodzi.
Czytaj też:
Ukradł i sprzedał smartfona. Wpadł, bo zrobił nim selfie