Sycząca niespodzianka w sortowni paczek. Pracownicy poczty trafili na węża boa

Sycząca niespodzianka w sortowni paczek. Pracownicy poczty trafili na węża boa

Kolumbijski boa tęczowy (zdj. ilustracyjne)
Kolumbijski boa tęczowy (zdj. ilustracyjne) Źródło:Pixabay / Soundfrau
Pracownicy kieleckiej sortowni Poczty Polskiej przeżyli chwile grozy, kiedy z jednej z przesyłek uwolnił się kolumbijski wąż boa. Do akcji wezwane zostały połączone siły strażaków i policjantów. Sprawę opisał Dziennik Wschodni.

Niespodziewanego gościa na podłodze swojej sortowni pracownicy poczty odkryli we wtorek 9 czerwca nad ranem. Zwierzę pełzało po podłodze, pomiędzy paczkami. Najprawdopodobniej wydostało się z jednej z paczek. W zabezpieczeniu sytuacji pomogli wezwani strażacy i policjanci. Schwytanego gada przekazano do kieleckiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Tam zawyrokowano, że jest to kolumbijski boa tęczowy.

W rozmowie z Dziennikiem Wschodnim rzeczniczka prasowa Poczty Polskiej Justyna Siwek przypominała, że zgodnie z prawem pracownicy sortowni nie powinni byli nigdy natknąć się na węża w trakcie swojej pracy. – Zgodnie z regulaminami usług pocztowych w paczkach i przesyłkach kurierskich można wysyłać jedynie żywe ptaki lub owady – podkreślała.

– Apelujemy o odpowiednie zapakowanie tych zwierząt i właściwe oznakowanie przesyłki. Niedozwolone jest wysyłanie innych zwierząt, jednak znalezienie węża lub innego egzotycznego i niebezpiecznego zwierzęcia, które wyszło z przesyłki zdarzało się już niejednokrotnie. Doręczaliśmy też kiedyś pawia, któremu z paczki wystawał ogon – zdradziła Siwek. Jak przypominała, wysyłanie nieodpowiednich gatunków może być niebezpieczne nie tylko dla pracowników poczty, ale i dla samych zwierząt.

Czytaj też:
Złowił rybę ważącą 45 kg. Jest niemal większa od niego
Czytaj też:
Michael Jordan złowił marlina-giganta. Ryba waży ponad 200 kg!
Czytaj też:
Król Persji, Egiptu i Azji. Rocznica śmierci jednego z największych zdobywców w historii ludzkości

Źródło: Dziennik Wschodni