Znieważenie zwłok Ewy Tylman. Zapadł wyrok w bulwersującej sprawie z Poznania

Znieważenie zwłok Ewy Tylman. Zapadł wyrok w bulwersującej sprawie z Poznania

Ewa Tylman (fot. Facebook/Zaginęła Ewa Tylman/Missing person Ewa Tylman) 
Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał wyrok w sprawie zadośćuczynienia dla rodziny Ewy Tylman. Za znieważenie ciała zmarłej będzie musiał zapłacić Bartosz S., podwykonawca firmy pogrzebowej.

Ewa Tylman zaginęła w listopadzie 2015 roku, a jej ciało zostało wyłowione z Warty w lipcu 2016 roku. Zwłoki przetransportowano do Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu. Pracownicy firmy przewożącej zwłoki po dojechaniu do prosektorium otworzyli worek z ciałem, a następnie fotografowali je. Jeden z nich miał też zrobić sobie selfie. Ich zachowanie zarejestrowały kamery monitoringu. Akt oskarżenia w ich sprawie 25 maja 2018 roku trafił do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Podczas procesu karnego 26-letni Robert K. i 51-letni Mariusz P. przyznali się do winy, przeprosili rodzinę Ewy Tylman i złożyli wniosek o dobrowolne poddanie się karze, proponując zapłatę odszkodowania po 10 tysięcy złotych. Sąd przychylił się do tej decyzji.

Znieważenie zwłok Ewy Tylman. Proces cywilny

Ojciec Ewy Tylman wytoczył jednak proces cywilny przeciwko firmie Universum, od której domagał się odszkodowania wynoszącego 100 tysięcy złotych. Właściciel firmy pogrzebowej tłumaczył, że nie może ponosić odpowiedzialności za przestępstwo popełnione przez byłych pracowników-podwykonawców. Innego zdania jednak był sąd. W poniedziałek 11 marca przyznał rodzinie odszkodowanie w wysokości 30 tysięcy złotych. Zapłacić miała solidarnie firma pogrzebowa, jak i podwykonawca Bartosz S. Wyrok nie był prawomocny.

Znieważenie zwłok Ewy Tylman. Apelacja

Apelację złożyli zarówno oskarżeni, jak i ojciec Ewy Tylman. Sąd Apelacyjny prawomocnie podtrzymał zasądzoną we wcześniejszej instancji kwotę 30 tys. zł. Stwierdzono jednak, że zapłacić musi jedynie Bartosz S., czyli właściciel firmy przewożącej zwłoki. Uznano, że mężczyźni fotografujący się z ciałem mieli w danym momencie tylko jednego zwierzchnika i nie była to spółdzielnia Universum, a jedynie Bartosz S.

Czytaj też:
Kto jest winny śmierci Ewy Tylman? Rusza nowy proces

Źródło: WPROST.pl