Cesareo Gabarain to hiszpański duchowny pochodzenia baskijskiego, który w latach 70. i 80. miał ogromny wpływ na Kościół w swoim kraju. To on skomponował ponad 500 pieśni i piosenek religijnych, w tym „Pescador de Hombres”, czyli słynną „Barkę”. Był charyzmatycznym duchownym znanym w całej Hiszpanii i poza jej granicami.
Autor „Barki” oskarżony o pedofilię
Teraz, po latach, hiszpański dziennik „El Pais” dotarł do dokumentów, z których jednoznacznie wynika, że Cesáreo Gabaráin przed 1979 roku został oskarżony o molestowanie przynajmniej przez czterech uczniów szkoły Towarzystwa Maryi, w której pracował.
„El Pais” dotarł do relacji uczniów, z których wynikam.in., że Gabarain zapraszał 13- i 14-latków do swojego gabinetu pozwalając im palić papierosy, specjalnie wchodził do łazienki podglądać uczniów pod prysznicem, czy w czasie organizowanych przez siebie wyjazdów sypiał na łóżku z jednym z uczniów, bo rzekomo brakowało miejsca do spania.
Usunięcie ze szkoły
Ze szkoły Gabarain został wydalony w 1978 roku, gdy oskarżenia kilku uczniów dotarły do jej władz. Kongregacja Marystów w Hiszpanii dopytywana przez dziennikarzy, ostatecznie potwierdziła otrzymanie wiarygodnych oskarżeń o wykorzystywanie seksualne nieletnich przez duchownego.
Wtedy został on przeniesiony do ośrodka San Fernando w Madrycie, którym zarządzali salezjanie. Po kilku miesiącach trafił do Watykanu. Jan Paweł II w 1979 roku powołał go na osobistego prałata.
Nie wiadomo, czy polski papież wiedział o oskarżeniach, jakie przesądziły o usunięciu autor „Barki” ze szkoły. Z oficjalnych danych nie wynika, by szkoła poinformowała władze kościelne o powodzie wydalenia duchownego. Cesareo Gabarain zmarł w 1991 roku.
Teraz zakonnicy w oświadczeniu dla „El Pais” potępiają tamte wydarzenia, przepraszają ofiary za nieuchronienie ich przed duchownym i podkreślają, że wspólnota wyraża „ból i żal z powodu zdarzeń, do których doszło kilkadziesiąt lat temu”. Maryści dodają, że „prowadzą wewnętrzne śledztwo w celu wyjaśnienia wydarzeń, które miały miejsce”, a w szczególności skupiają się na ofiarach i oddają się do ich dyspozycji.
Czytaj też:
Komisja ds. pedofilii nie może porozumieć się z Kościołem. „Dobrej woli nie widać”