Drugie zwycięstwo Złotek

Drugie zwycięstwo Złotek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polskie siatkarki wygrały swój drugi mecz w turnieju Grand Prix w japońskiej Osace. Mistrzynie Europy pokonały Japonki 3:1 (25:20, 16:25, 25:23, 25:14).

Dzień wcześniej Polki wygrały 3:0 z mistrzyniami świata - Rosjankami, a w niedzielę czeka je mecz z Kazachstanem.

Już na początku meczu Polki objęły prowadzenie 8:4. Gdy wróciły na parkiet po pierwszej przewie technicznej straciły kolejne cztery punkty, zanim zrobiło się 12:10 i 14:12, ale pozwoliły rywalkom na wyrównanie 14:14, a także 16:16.

Zdobyły jednak cztery następne punkty, w tym trzy przy zagrywce Mileny Rosner. Choć ta przewaga zmalała później do 20:19, to polskie siatkarki zdołała wyjść na 22:19 i 24:20. Przy jedynej piłce setowej, udanym blokiem, swój pierwszy punkt w meczu uzyskała Katarzyna Skowrońska-Dolata.

Drugi set rozpoczął się korzystnie dla gospodyń turnieju, które szybko wyszły na 9:6, a od stanu 11:9, głównie za sprawą błędów Polek, zdobyły osiem punktów z rzędu.

Na parkiecie zrobiło się nerwowo, tym bardziej, że w krótkim odstępie czasu sędziowie dwukrotnie podjęli błędne decyzje na niekorzyść Polek, co potwierdziły telewizyjne powtórki.

Najpierw przyznali punkt Japonkom twierdząc, że piłka wyszła na aut po bloku Doroty Świeniewicz, podczas gdy ta jej nie dotknęła. Chwilę później uznali za dobrą piłkę, która wyraźnie wylądowała poza linią końcową. Nie pomogły protesty Świeniewicz, pełniącej funkcję kapitana.

Kilkupunktową przewagę Japonki utrzymały do końca, chociaż nie wykorzystały dwóch piłek setowych, zanim wygrały 25:16.

Po 10-minutowej przerwie technicznej siatkarki wróciły na parkiet, a na pozycji rozgrywającej wyszła Izabela Bełcik. Początek trzeciej partii przyniósł znów nieco lepszą grę Japonek, które wyszły na 8:5, 13:8 i 16:13, zanim Polki zdołały wyrównać na 17:17, po czym po raz pierwszy objęły prowadzenie 18:17, a następnie 23:21.

W końcówce było znów nerwowo, bo zrobiło się 23:23, ale w dwóch kolejnych piłkach lepsze były Polki, a zwycięstwo w secie zapewniła skutecznym blokiem Rosner.

Czwarty set, z krótkimi przerwami, był popisem gry Polek, które od stanu 7:4 powiększyły prowadzenie na 13:4 i dopiero wtedy trener rywalek wziął czas.

Po trzech kolejnych punktach dla Japonek o przerwę poprosił Marco Bonitta, a po niej zrobiło się już 16:7. Chociaż rywalki zdobyły cztery następne punkty, to później Polki podwyższyły prowadzenie na 19:11.

Później utrzymywały tę przewagę i wyszły na 24:13. Chociaż Japonkli obroniły pierwszego meczbola, to przy drugim zagrywka Shuki Oyamy zatrzymała się na siatce.

Kluczowym elementem gry okazał się w sobotnim meczu blok, który przyniósł Polkom aż 22 punkty. Natomiast Japonkom udało się tylko trzy razy.

Występ w Osace polskie siatkarki rozpoczęły w piątek od zwycięstwa 3:0 nad mistrzyniami świata - Rosjankami, a w niedzielę zmierzą się z drużyna Kazachstanu i jeśli wygrają ten mecz, to mają szansę awansować do finału cyklu Grand Prix, który zostanie rozegrany w japońskim Ningbo pod koniec sierpnia.

Po fatalnym występie i trzech przegranych meczach w Rzeszowie, Polki w ubiegły weekend wygrały turniej w Hongkongu, pokonując kolejno Włoszki, Chinki i Dominikanę.

Japonia - Yoshie Takeshita, Miyuki Takahashi, Erika Araki, Saori Kimura, Shuka Oyama, Yuki Shoji i Sano Yuko (libero).

Polska - Katarzyna Skowrońska-Dolata, Eleonora Dziekiewicz, Anna Podolec, Dorota Świeniewicz, Milena Sadurek, Maria Liktoras i Mariola Zenik (libero) oraz Izabela Bełcik, Agnieszka Kosmatka i Milena Rosner.

pap, em