Zabójstwo 39-letniego Polaka w Szwecji. Akt oskarżenia dotyczy 5 nastolatków

Zabójstwo 39-letniego Polaka w Szwecji. Akt oskarżenia dotyczy 5 nastolatków

Szwecja, sala sądowa, zdjęcie ilustracyjne
Szwecja, sala sądowa, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Jeppe Gustafsson
W pierwszej połowie kwietnia w Sztokholmie dwukrotnie postrzelono 39-letniego obywatela Polski, co doprowadziło do jego zgonu. Teraz ta głośna sprawa powraca – szwedzka prokuratura przygotowała właśnie akt oskarżenia.

Przypomnijmy to wstrząsające zdarzenie – 39-letni mężczyzna szedł z synem przez tunel dla pieszych znajdujący się pod wiaduktem w dzielnicy Skärholmen (na południu stolicy Szwecji). W pewnym momencie zauważył grupę rosłych nastolatków, którzy mieli w tym czasie handlować nielegalnymi substancjami (narkotykami). Obywatel Polski walczył z młodocianymi przestępcami i często informował o popełnianych przez nich przestępstwach służby. I tym razem zatrzymał się, by porozmawiać z nieletnimi. Wtedy jeden z nich wyciągnął broń i oddał w kierunku 39-latka strzały, które okazały się być śmiertelne.

Niedługo po tym zdarzeniu szwedzkie media informowały, że sąd rejonowy w Huddinge wydał nakaz aresztowania jednego z podejrzanych, którym był 17-latek. Młodzieniec nie przyznał się do winy. Później pojawiały się komunikaty o kolejnych zatrzymaniach.

Zabójstwo 39-letniego Polaka w Szwecji. Prokuratura zabrała głos: Spontaniczne morderstwo

„Fakt” podaje, że śledczy zdecydowali ostatecznie o zatrzymaniu pięciu osób, ale w areszcie tymczasowym przebywa teraz tylko jedna z nich. Dwaj pozostali nieletni znajdują się w zakładach poprawczych. Redakcja dziennika dowiedziała się też od szwedzkiej prokuratury, że pierwszy z mężczyzn – 18-latek – został oskarżony o morderstwo i ciężkie przestępstwa z użyciem broni. Kolejni trzej podejrzani natomiast o ochronę przestępcy, a ostatni – o pomoc i podżeganie do ochrony głównego sprawcy. Zatrzymani mają od 17 do 18 lat. Prokurator Ove Jäverfelt – zastępca prok. generalnego, który zajmuje się tą sprawą – powiedział w rozmowie z „Faktem”, że według niego „morderstwo było spontaniczne”. Ujawnił też szczegóły zdarzenia – feralnego dnia 39-letni mężczyzna najpierw minął grupę nastolatków, a potem zawrócił się, ale pozostawiając syna w bezpiecznej odległości. Wtedy między nim a nastolatkami „wywiązała się kłótnia, w wyniku której został dwukrotnie postrzelony i zmarł” – tak wyglądają wstępne ustalenia według prok. Jäverfelta.

Przedstawiciel śledczych poinformował, że obecnie prokuratura dysponuje wystarczającą ilością dowodów, by postawić zarzuty młodocianym. To wszystko między innymi dzięki szybkiej i wytrwałej pracy policji, jak również dzięki obywatelom, którzy zaangażowali się w sprawę. Zeznawali oni, co pomogło ustalić tożsamość podejrzanych.

Czytaj też:
Strzały w parlamencie Abchazji. Nie żyje co najmniej jeden poseł
Czytaj też:
Rutkowski też tropi Romanowskiego i wyznacza nagrodę. Wskazał jeden kraj