Samotne dziecko w niekompletnym ubraniu zauważono w sobotni wieczór. Dyżurny krapkowickiej komendy koło godziny 23.00 otrzymał zgłoszenie o samotnym chłopczyku, mającym na sobie jedynie koszulkę, majtki i skarpetki. Dziecko bez spodni i kurtki miało stać przed lokalnym sklepem.
Zdzieszowice. Chłopiec bez kurtki i spodni błąkał się po mieście
Niska temperatura skłoniła świadka do reakcji. Wprowadził zmarzniętego 10-latka do sklepu, zawiadomił policję i wspólnie z chłopcem oczekiwał na przyjazd funkcjonariuszy.
Mundurowi profesjonalnie zajęli się wystraszonym dzieckiem. Od razu zauważyli, że był z nim utrudniony kontakt. Później dowiedzieli się, że chłopiec znajduje się w spektrum autyzmu.
Jeden z funkcjonariuszy oddał dziecku swoją służbową bluzę, okrywając zziębniętego chłopca. Policjanci w końcu zdołali nakłonić dziecko, by pokazało im drogę do domu. Drzwi otworzyli im rodzice, kompletnie zaskoczeni zniknięciem swojego podopiecznego.
W trakcie rozmowy opiekunowie przekonywali, że ich syn wymknął się z domu niezauważony. Tłumaczyli, że mógł kierować się do domu swojego dziadka, z którym ma bardzo dobry kontakt.
Zdzieszowice. Pijani rodzice stracili z oczu dziecko
Policjanci nabrali podejrzeń, kiedy wyczuli woń alkoholu od dorosłych. Po przebadaniu ich trzeźwości okazało się, że ojciec chłopca miał 1,5 promila alkoholu w organizmie, a matka prawie pół promila.
Zgodnie z przepisami, dziecko nie mogło pozostać pod opieką nietrzeźwych rodziców. Chłopca odprowadzono do dziadka.
Policja w komunikacie po zdarzeniu podkreślała, że na uznanie zasługuje przechodzień, który pomógł zmarzniętemu dziecku. Mężczyzna zareagował szybko i stanowczo – zawiadamiając policję i pomagając chłopcu.
Funkcjonariusze ze Zdzieszowic przeprowadzili też czynności służbowe, związane z możliwym narażeniem dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Zgodnie z art. 160 kodeksu karnego:
- § 1. kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
- § 2. jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo,podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
O tym, co dalej stanie się z 10-latkiem, zadecyduje Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu.
Czytaj też:
Ataki na kierowców autobusów w Warszawie i Głogowie. O krok od tragediiCzytaj też:
Makabryczne odkrycie w lesie pod Barlinkiem. Policja szuka sprawcy
