Lasy Państwowe 31 marca udostępniły post ze zdjęciami. Na jednym znajdowała się oznaczona czerwonym kółkiem biała furgonetka, która – jak podejrzewali pracownicy jednego z nadleśnictw – może mieć związek z pewną oburzającą sprawą.
Płytnica (która rozciągająca się na dwa województwa: zachodniopomorskie i wielkopolskie) zaapelowała do internautów, by udostępniali dalej fotografie – celem ustalenia tożsamości podejrzanego o popełnienie wykroczenia. 3 kwietnia nadleśnictwo poinformowało, że „sprawcę odnaleziono”.
Ktoś się ich pozbył. Pozostawiono je w środku lasu
Leśnicy sądzili, że to właśnie kierowca pojazdu – a być może także inne osoby – odpowiadają za wyrzucenie śmieci do lasu. Na łonie przyrody ktoś pozostawił „dużą ilość używanej odzieży”. „Pochodzi ona z tak zwanego obrotu second hand [inna popularna nazwa to – lumpeks – red.], najprawdopodobniej pozbył się jej jakiś sklep handlujący takim towarem” – podejrzewało nadleśnictwo.
Odpady wylądowały w lesie między miejscowościami Czechyń i Wiesiółka (Zachodnie Pomorze). „Szukamy ewentualnych świadków, może ktoś rozpozna charakterystyczne elementy i na tej podstawie uda się ustalić sprawców” – mieli nadzieję pracownicy LP. Użytkownicy sieci spisali się na medal, bo już dwie doby później „sprawcę odnaleziono”.
„Dziękujemy wam za pomoc” – zwróciło się w czwartek Nadleśnictwo Płytnica do fejsbukowiczów.
Co grozi za występek?
Pamiętajmy, że wyrzucanie śmieci w lesie wiąże się nie tylko z zanieczyszczeniem środowiska, co już powinno odwieść każdego od takiego pomysłu, ale także z realnymi karami, jakie może przyjść zapłacić osobie za wykroczenie.
Przyłapany na występku może otrzymać karę grzywny w wysokości od 500 do nawet 5000 złotych. Ustawa o lasach zabrania zanieszczyszczania lasów i nakłada obowiązki na wszystkie osoby, które je odwiedzają – jednym z nadrzędnych jest pozostawienie miejsca w nienaruszonym stanie. Ten kto zostawi odpady w lesie może być zobowiązany do ich usunięcia na własny koszt.
facebookCzytaj też:
Zaskakująca fotografia nadleśnictwa. „Sensacja w Bieszczadach”Czytaj też:
Nadleśnicy założyli grupę taneczną. „Zaklinacze deszczu” wystąpili w „Mam talent!”