Tajemnica Całunu Turyńskiego rozwiązana. Naukowcy rozwiewają wątpliwości

Tajemnica Całunu Turyńskiego rozwiązana. Naukowcy rozwiewają wątpliwości

Kopia Całunu Turyńskiego
Kopia Całunu Turyńskiego Źródło: Shutterstock / Paolo Gallo
Autentyczność Całunu Turyńskiego od dawna budzi poważne wątpliwości. Naukowcy odnaleźli nowe dowody w tej sprawie.

Całun Turyński od lat budzi ogromną fascynację. Eksperci prześcigają się w badaniach, które mają udowodnić jego prawdziwość. Został od odkryty we Francji w XIV wieku a od 1578 r. przechowywano go w Turynie, we Włoszech.

Całun Turyński i jego autentyczność

Sam Całun to zwój materiału, w który miało być owinięte ciało Jezusa Chrystusa po zdjęciu z krzyża. Na Całunie widać obraz ciała nagiego potężnie zbudowanego mężczyzny z długimi włosami i brodą. Obraz ten przypomina negatyw fotograficzny. Na jednej połowie tkaniny odbity jest przód sylwetki, na drugiej połowie widać odbicie tego samego człowieka od tyłu.

W toczącej się od lat dyskusji na temat autentyczności Całunu Turyńskiego, Kościół nie zajmuje oficjalnego stanowiska. Głos zabrał w 1998 roku Jan Paweł II. Papież stwierdził, że Kościół nie ma odpowiednich kompetencji, aby wypowiadać się w tej sprawie, dlatego też powierza uczonym prowadzenie dalszych badań.

Jedna z popularnych teorii mówi, że całun to tak naprawdę dzieło Leonarda da Vinci, który posłużył się wczesną techniką fotograficzną i odbił swoją własną twarz na materiale.

Całun Turyński to oszustwo. Naukowcy nie mają wątpliwości

Nowe światło na kwestię autentyczności Całunu kładą badania nad dokumentem pochodzącym z XIV wieku. Traktat został odnaleziony w Bibliotece Narodowej Francji. Natrafił na niego belgijski historyk z Uniwersytetu Katolickiego w Leuven.

Nicolas Sarzeaud podkreślił, że dokument to rękopis autorstwa Nicole’a Oresme’a, który pochodzi z 1370-1380 roku. Był on wybitnym teologiem i kanonikiem. To właśnie on bardzo stanowczo podważał autentyczność Całunu Turyńskiego. Już w XIV wieku zarzucał duchownym, że specjalnie utworzyli mit wokół Całunu, aby w ten sposób wyciągnąć od wiernych większe ofiary.

W tym kontekście warto dodać, że w Lirey w Szampanii Całun był publicznie wystawiany jako relikwia aż do 1355 roku. Dopiero po stwierdzeniu fałszerstwa biskup Troyes wydał nakaz jego usunięcia.

Odkrycie Nicolasa Sarzeauda to najstarszy dokument mówiący o tym, że Całun Turyński nie jest autentyczny. Do tej pory najstarszym tego typu świadectwem było memorandum biskupa Pierre’a d’Arcis z 1389 roku.

– Oresme nie był bezpośrednio zaangażowany w spór dotyczący autentyczności Całunu, dlatego jego opinia jest tak ważna – podkreślał profesor Andrea Nicolotti z Uniwersytetu w Turynie.

Czytaj też:
Były tam od 40 lat i nagle... zniknęły. Naukowcy zauważyli niepokojące zjawisko
Czytaj też:
Niezwykłe odkrycie naukowców. Te przedmioty mają 80 tys. lat

Źródło: CNN