Listkiewicz nie poda się do dymisji

Listkiewicz nie poda się do dymisji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie zamierzam podawać się do dymisji. Chcę jednak jak najszybciej doprowadzić do wyborów nowych władz polskiej piłki nożnej - powiedział w telewizji TVN24 prezes PZPN Michał Listkiewicz.

"Nie podam się do dymisji. Tak szybko jak to możliwe musi jednak dojść do wyborów nowych władz. Wszystko musi się jednak odbyć zgodnie ze statutem związku - jesteśmy niezależnym stowarzyszeniem" - wyjaśnił Listkiewicz.

"Cała piłka nie jest skorumpowana. Mamy tysiące działaczy społecznych w terenie. Oni bardzo ciężko pracują. Jako zarząd związku jesteśmy winni zaniechania - żałuję tego i przepraszam. Nie ma jednak mowy o abolicji - winnych trzeba karać jeszcze surowiej" - dodał szef PZPN.

Listkiewicz przyznał, że zbyt duża liczba obowiązków zagranicznych uniemożliwiła mu "zapanowanie nad wszystkim".

"Nie da się łączyć wszystkiego - moje zaangażowanie zagraniczne odbiło się negatywnie na sprawach krajowych. Mam nadzieję, że nowe władze zbudują skuteczniejszą strukturę" - powiedział.

Z apelem o jak najszybsze ustąpienie zarządu związku wystąpił minister sportu Mirosław Drzewiecki. Jego zdaniem władze PZPN nie radzą sobie z problemem korupcji.

"Cały zarząd powinien podać się do dymisji. Apeluję też o jak najszybsze zwołanie zjazdu wyborczego. Ludzie z obecnych władz nie powinni startować w nowych wyborach. Nie dopełnili oni wszelkiej staranności w walce z korupcją. Ich miejsce muszą zająć nowi ludzie, którzy sobie z tym poradzą" - ocenił Drzewiecki.

Zapowiedział także, że po ewentualnej dymisji Listkiewicza widzi dla niego miejsce w strukturach organizacyjnych Euro-2012.

ab, pap