Kto stworzył prezydentową?

Kto stworzył prezydentową?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Większość prezydenckich żon uważa, że ich rola będzie taka, jaką same wybiorą.
Carla Bruni-Sarkozy, była supermodelka i trzecia żona prezydenta Francji, od momentu ujawnienia romansu z Nicolasem Sarkozy, elektryzuje światową prasę. Kiedy wraz z mężem odwiedziła Wielką Brytanię, prasa angielska komentowała głównie jej strój od Christiana Diora, który przyćmił zapowiedź Sarkozy'ego, że Francja zwiększy liczbę żołnierzy w Afganistanie i wypełni obietnice z Gleneagles, zapewniając edukację 16 milionom dzieci w Afryce. Obok tych komentarzy pojawiło się także promowane przez tabloidy - zdjęcia nagiej Carli, z rękoma zakrywającymi łono.

Co przystoi damie

Wizerunek i sposób bycia Pierwszych Dam zależy od ich temperamentu i osobowości. - Rola Pierwszej Damy jest taka, jak sobie ona zażyczy – mówi obecna First Lady USA, Laura Bush w wywiadzie dla "The Independent". Amerykańskie Pierwsze Damy zarządzały Białym Domem, zmieniały jego wystrój, pełniły rolę gospodyń, a w dzisiejszych czasach prowadzą kampanie, uprawiają działalność społeczną i polityczną. Świetnym przykładem jest Hillary Clinton, która była pełnomocnikiem do spraw reformy systemu opieki zdrowotnej w administracji swego męża Billa. Nie odniosła większych sukcesów, ale zdobywała doświadczenie. Teraz startuje w wyścigu do Białego Domu i kto wie, czy nie zakończy się dla niej zwycięstwem.

– Jest coś w tym wielkim nieprzytulnym domu, co przygnębia mnie w niewyobrażalny sposób – mówiła Louisa Adams, żona prezydenta Johna Quincy Adamsa w latach 20. XIX wieku. Jej następczyni, Margaret Taylor, była tak przerażona perspektywą zamieszkania w Białym Domu, że modliła się, by jej mąż przegrał wybory. Inne starały się uchylać od wszelkich oficjalnych ról. – Nie należę do świata publicznego – mówiła małżonka Abrahama Lincolna, Mary. – Jestem osobą prywatną i światu publicznemu nic do tego – podaje "The Independent". Z kolei Jackie Kennedy, uważała, że jej rola to przede wszystkim opiekowanie się prezydentem, aby mógł jak najlepiej służyć ludziom. Podobną postawę prezentuje żona premiera Wielkiej Brytanii, Sara Macaulay, która robiła zawrotną karierę w branży PR, a obecnie praktycznie znikła ze sceny. W przeciwieństwie do swej poprzedniczki, Cherie Blair – która łączyła karierę zawodową, rolę matki, żony oraz First Lady. Z kolei żona przyszłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego Veronica Lario powiedziała w wywiadzie dla dziennika "La Stampa", że podobnie jak wcześniej, gdy mąż pełnił urząd szefa rządu, także teraz pozostanie w cieniu. "Abstrahując od obowiązków państwowych, nigdy nie byłam Pierwszą Damą i nie będę. To nie jest rola, która pasuje do naszego kraju" – oświadczyła.

Nasza Pierwsza Dama

Maria Kaczyńska od momentu wyboru Lecha Kaczyńskiego na urząd prezydenta powtarzała, że jest po to, żeby wspierać męża i mu pomagać. Początkowo była głównie w jego cieniu, a politycy i dziennikarze zastanawiali się, czy będzie tylko żoną prezydenta, czy może pójdzie w ślady Jolanty Kwaśniewskiej i odnajdzie się w jakiejś roli.

Od pewnego czasu widać wyraźną zmianę wizerunku i sygnały, że Maria Kaczyńska nie zamierza z ukrycia przypatrywać się poczynaniom męża. Udowodniła to już kilka razy - chociażby angażując się w spór w sprawie Rospudy czy podpisując się pod apelem przeciwko zmianom Konstytucji w kwestii ochrony życia poczętego. W wywiadzie dla tygodnika "Wprost" powiedziała, że popiera in vitro, ponieważ rozumie tragedię małżeństw, które bardzo chcą mieć potomstwo, a nie mogą. Pierwsza Dama pokazała swoją niezależność i udowodniła, że ma własne zdanie, które nie musi być tożsame z poglądami PiS.

Maria Kaczyńska posiada także rzadką umiejętność otwartego mówienia o sprawach prywatnych, m.in. o rozwodzie swojej córki. W ten sposób pokazuje, że jest normalnym człowiekiem, jak wszyscy. Zauważyli to Holendrzy, którzy jej imieniem i nazwiskiem nazwali odmianę tulipana. "Chcemy złożyć hołd Pierwszej Damie Polski, gdyż jest osobą, która nie starając się zajmować miejsca na pierwszym planie, cieszy się powszechnym szacunkiem swego kraju.(...) Znana jest ze swego zaangażowania w sprawy społeczne (...), aktywnie wspiera swego męża, ale - jak na nowoczesną kobietę przystało - ma własne zdanie i poglądy" - mówił Ambasador Królestwa Niderlandów Marnix Krop. Ambasador zwrócił też uwagę, że Maria Kaczyńska posiada "cechy bardzo hołubione przez Holendrów - tolerancyjność, szczerość, niezależność opinii".

Zamiana ról?

Choć pomysł na Pierwszą Damę zrodził się w epoce feudalnej, do dziś oczywiste jest, że podobnie, jak każdy król potrzebuje królowej, to przy boku prezydenta musi stać Pierwsza Dama. Role i funkcje First Lady ewoluują w coraz bardziej interesującym kierunku. Panie są matkami, żonami, gospodyniami, ale też partnerkami, niezależnymi kobietami, robiącymi własną karierę, pracując przy tym na rachunek męża. Kto wie, czy w niedalekiej przyszłości panie nie będą zajmować najwyższych funkcji w państwie, a First Lady będzie musiał zastąpić First Gentleman.

Anna Buczek